MMA żartu waga ciężka, czyli Wellmanowa nie odpuszcza Piekarze - musiał jej nieźle dopiec... w kompleksy

0
0
okładka Super Express
okładka Super Express / twitter

Jaka jest Dorota Wellman każdy widzi. Ja co rano drżę ze strachu, że spotkam owe stworzenie w warzywniaku w Pasażu Ursynowskim, gdzie bywa po poranny worek warzyw. W której rzeźni zaopatruje się w pozostałe 95 procent składników śniadania nie wiem. I może nie chcę wiedzieć. Na szczęście w ciągu miesiąca opuszczam Ursynów i Warszawę, udając się w drugi koniec Polski więc koszmar spotkania z Dorotą Wellman w sklepie stanie się tylko złym snem. - Proces Wellman-Piekara? "Dorota Wellman do pozwu liczącego 33 strony dopisała kolejnych 36 stron. Teraz jej pozew ma 69 (sześćdziesiąt dziewięć!) stron + załączniki! A wiecie co jest najgorsze? Ja ten bełkot muszę czytać i na niego odpowiadać!? A wszystko z powodu tego małego twitka"? - napisał na swoim twitterze pisarz Jacek Piekara.

I ciężko się z nim nie zgodzić, że wielka "gwiazda" TVN w zakresie pozwów sądowych też się nie oszczędza. I też są one wielkie, a przynajmniej obszerne.

Dorota Wellman w październiku 2016 roku zachęcała Polki do udziału w proteście przeciwko zmianom w ustawie antyaborcyjnej, czyli w proaborcyjnym tak zwanym "czarnym marszu". Innym słowem marszu wszelkiej maści samic przekonanych, że dziecko w ich brzuchu to nie człowiek i można je dla świętego spokoju wydłubać. Wówczas Jacek Piekara napisał na swoim twitterze:

"Do aborcji potrzebne jest zapłodnienie. Do zapłodnienia potrzebny jest seks. Dobrze wiedzieć, że Dorocie Wellman nie grozi aborcja!"

Ten może lekko prześmiewczy twitt sprawił, że ta może nie najinteligentniejsza i nie najpiękniejsza, ale wyjątkowa pamiętliwa kobieta pozwała go... za naruszenie dóbr osobistych. Co jest trochę dziwne, bo co by nie powiedzieć o Wellman to wydawało się, że skórę ma grubości afrykańskiego hipopotama. Tu się jednak okazało, że jej skórka jest delikatna, jak u świeżo wyklutego wampira na ultrafiolet, a w środku jest równie wrażliwa jak Biedroń po wielogodzinnej penetracji przez Śmieszka, Rabieja i akcesoria erotyczne.

Wygrała - pewnie tylko dlatego, że sąd nawet nie wezwał pisarza na rozprawę, a cały proces przypominał ten z powieści Kafki. Z tą różnicą, że oskarżony nawet o nim nie wiedział. Co nie przeszkodziło naszym siewcom sprawiedliwości nakazać Jackowi Piekarze opublikowanie przeprosin na łamach "Gazety Wyborczej" i "Wysokich Obcasów" za jakieś niebotyczne pieniądze  (a co niech inni Żydzi zarobią na frajerze) i przelewu na konto jednej z fundacji. Łącznie ponad 470 tys. zł, a także wpłatę 25 tysięcy zł na cel społeczny (nie sprawdziłem, jaki ale na Okno Życia, czy Caritas bym nie liczył). Ostatecznie zapadł wyrok zaoczny, uwzględniający wszystkie wnioski powoda i wyrok się uprawomocnił. Oczywiście pisarz odwołał się od wyroku, bo nikt nie poinformował go o procesie, a o decyzji sądu dowiedział się od... komornika. I cały ten cyrk musi się odbyć się na nowo. Dla odmiany tym razem z udziałem stron. Co pewnie nie jest w smak naszej gwieździe, która po poprzednim, zgoła stalinowskim procesie chodziła zadowolona, jakby jej się ciężarówka pączków na podwórku przewróciła.

- Swoim pozwem Wellman stara się ukrócić wolność wypowiedzi. Twitter stanowi teren mocnego, czasem brutalnego sporu politycznego i społecznego. Mój wpis na temat Doroty Wellman i tak uważam za stonowany wobec opinii wyrażanych w sieci, również przez osoby publiczne.

- stwierdził ostatnio Jacek Piekara.

Problem jest jeden - i tak na tle tych wszystkich blond mimoz z rzęsami dłuższymi, niż lista chłopaków Trzaskowskiego i paramężczyzn na antenie telewizji śniadaniowych Dorota Wellman wypada najlepiej. Może za bardzo nie umie mówić poprawnie po polski, ale jest wyszczekana. Ma własne zdanie na każdy temat (zawsze inne niż ja, ale trudno). I znacznie inteligentniejsza od Mołek, czy Prokopa. Niestety przy takich gabarytach, urodzie i dykcji, a w zasadzie wadzie wymowy do Telawizji (jakiejkolwiek) ewidentnie mogła trafić tylko i wyłącznie dzięki właściwemu pochodzeniu etnicznemu...

Do pełni szczęścia pani Dorotka wzięła sobie na pełnomocniczkę kogoś na swoim poziomie. Intelektualnym. Mecenas Annę Kruszewską, która stwierdziła:

- Skoro pan Piekara publicznie znieważył panią Wellman, to powinien ją publicznie przeprosić. I te przeprosiny powinny być adekwatne do zasięgu, jaki miał znieważający ją wpis. Tweet o pani Dorocie był prawdopodobnie najbardziej popularnym, jaki kiedykolwiek popełnił. Było o tej sprawie bardzo głośno, cytowały go różne media

- skomentowała adwokatka.

Pewnie że komentowały, bo Dorcia się nakręciła i zaczęła biegać po mediach, jakby jej ze 60 kilo i 20 lat ubyło, wszędzie żaląc się, jak to źli ludzie potraktowali naszego słodkiego okruszka. A szczególnie jeden samczy bydlak.

Cóż, gdyby policzyć wszystkich, których jak Dorota Wellman sama się przyznaje: obraża, bije i pozbawia przytomności za karanie pieska na chodniku, ściska za jądra w tłumie na krakowskim rynku za rzekome molestowanie, czy chce chłostać gołą d...ę redaktora Stanisława Michalkiewicza to aż dziwne, że nasza kluseczka ma jeszcze czas na występowanie w Telawizji. Cześć to może prawdziwe zdarzenia, inne to efekt jej chorej mitomanii. Mogę też przypomnieć, jak podczas programu o literaturze (kto tej antyintelektualistce dał coś takiego?)" drżącym z podniecenia głosem przeczytała akurat ten fragment "Gry o tron" George'a R.R. Martina, gdzie była zapowiedź jawnej zoofilii. Cóż jej wolno. Innym cokolwiek powiedzieć na kluseczkę (zwłaszcza, gdy jest to prawdą) już nie.

PS. Pozwij kobito jeszcze Walaszka za postać Dorotki w "Blok Ekipie" i Titusa z Acid Drinkers, który na roście Krzysztofa "Diablo" Włodarczyka nazwał Dorotą Wellman niejakiego Łukasz "Lotka" Lodowskiego. I całego twittera i całego Facebooka i na koniec mnie. Także za propozycję, że mogę poprowadzić pani Dorotce roasta, gdzie zaprosimy Piekarę, Ziemkiewicza, Pilipiuka, siostry Godlewskie, Dodę, Abelarda Gizę, Kaśkę Piasecką, Titusa i Sebastiana Rejenta, a także porządną ochronę, co by oni przeżyli pani gniew po pierwszym żarcie.

 

 

 

 

 

Źródło: twitter

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Przejdź na stronę główną