Zdaniem Ziemkiewicza PiS prostytuuje Polskę na arenie międzynarodowej, by realizować interesy żydowskiego imperializmu

0
0
0
fot. Jan Bodakowski
fot. Jan Bodakowski /

W opublikowanym na łamach portalu Interia artykule „Polska w pozycji horyzontalnej” Rafał Ziemkiewicz skrytykował PiSowską politykę międzynarodową, która poniża Polskę i jest szkodliwa dla naszego kraju, oraz opisał zagrożenia ze strony żydowskiego imperializmu.

W opinii Rafała Ziemkiewicza PiS prostytuuje Polskę na arenie międzynarodowej i to w taki sposób, że Polska za dawanie ciała nic nie ma, a do tego jeszcze musi sama płacić Amerykanom i Żydom.

 

Zdaniem Rafała Ziemkiewicza USA tak pogardliwie traktują Polskę, że Polaków o organizacji anty irańskiej konferencji w Warszawie poinformowali Mike’a Pompeo w wywiadzie „dla gazety, bodajże egipskiej. Oczywiście, Iran się na nas wściekł, zerwał kontakty gospodarcze i wstrzymał wydawanie dla Polaków wiz, a my zareagowaliśmy udawaniem, że "konferencja pokojowa" to nasza własna inicjatywa, i że nie jest wymierzona w Iran”. Oczywiście wszyscy olewali zapewnienia Polski i głosili, że celem konferencji jest agresja zbrojna na Iran.

 

Według Rafała Ziemkiewicza amerykańskie zarzuty pod adresem Iranu są równie nieprawdziwe jak pod zarzutem Iraku Saddama Husajna. USA chce ataku na Iran pomimo że „Iran ukorzył się przed USA i podpisał umowę z poprzednim amerykańskim prezydentem, Obamą, dokonując "denuklearyzacji". Okazało się, że na tej umowie wygrał, bo po odblokowaniu możliwości handlu międzynarodowego zaczął rosnąć jak na drożdżach i zagrażać pozostałym krajom regionu, a zwłaszcza Izraelowi, bardziej, niż zagrażała jego "nuklearyzacja". Premier Netanjahu, prowadzący sprawy swego kraju z iście gangsterską bezwzględnością i stanowczością uznał więc (...) że rosnącą potęgę Iranu trzeba złamać, zanim urośnie tak, że już będzie na to, by go złamać, za silny”.

 

W opinii Rafała Ziemkiewicza „Netanjahu jest zdecydowany na konfrontację, choćby miała ona też doprowadzić do wojny światowej (...) A że akurat w USA rządzi chyba najbardziej proizraelski prezydent, jaki kiedykolwiek tam rządził (choć wszyscy byli mniej lub bardziej proizraelscy odkąd to państwo powstało), i że kraje arabskie też się czują wzrostem perskiej potęgi zagrożone, zarysowała się szansa historycznego porozumienia. Arabowie pogodzą się z istnieniem Izraela i zgodzą na jakieś polubowne rozwiązanie problemu Palestyńskiego, w zamian dostając "koalicję strachu" pod patronatem potęgi "Wielkiego Szatana" przeciw muzułmańskim współbraciom (ale nie takim znowu do końca współbraciom, bo to szyiccy heretycy, i na dodatek nie Arabowie, tylko Persowie), Iran zostanie przykrócony, a Ameryka zachowa twarz po wycofaniu się z Syrii i zostawieniu tam na rzeź wiernych sojuszników, Kurdów, których los, tak nawiasem, zupełnie nie wpływa na procesy myślowe naszych oddanych idei oparcia polskiego bezpieczeństwa o USA <>”.

 

Według Rafała Ziemkiewicza anty irańska konferencja w Warszawie była dla Polski katastrofą. Publicysta uważa, że „na konferencji, którą formalnie zorganizowaliśmy, nie mieliśmy nikomu nic do powiedzenia i wystąpiliśmy w roli statystów, którym pozwolono się puszyć” co też politycy PiS jak głupki robili.

 

Zdaniem Rafała Ziemkiewicza „faktyczni organizatorzy konferencji mają wobec Polski jeszcze jeden mały interesik - wyduszenie z niej haraczu dla amerykańskich organizacji żydowskich pod pretekstem zwrotu mienia po żyjących kiedyś w Polsce Żydach. Chodzi o skromne 300 do 400 miliardów”.

 

Jak przypomina Rafał Ziemkiewicz podczas anty irańskiej konferencji w Warszawie „Pompeo na dzień dobry pouczył nas, że na mocy ustawy podjętej przez amerykański Kongres (tzw. just 447) mamy te pieniądze niezwłocznie zapłacić - i tyle. Nikt, poza byłym premierem Millerem, nie odważył się bezczelnemu komiwojażerowi "holocaust industry", w jakiego na chwilę przedzierzgnął się nasz Wielki Sojusznik, przypomnieć, że problem przez niego podniesiony uregulowany został umową między USA a PRL z roku 1960, na mocy której roszczenia amerykańskich obywateli do mienia pozostałego w Polsce przejął, biorąc za to ryczałtem kilkadziesiąt milionów dolarów, Waszyngton”.

 

W opinii Rafała Ziemkiewicza bezpodstawność i bezprawność roszczeń żydowskich nie ma znaczenia dla USA. Publicysta uważa, że według USA i Żydów „wszystko, co kiedyś należało do polskich Żydów należy się amerykańskiemu Światowemu Kongresowi Żydów”. Zdaniem publicysty w polityce liczy się siła a „WJC i Izrael są potęgą”.

 

Rafał Ziemkiewicz uważa, że akcja szkalowania Polski i Polaków przez USA i Żydów jest skoordynowana, i „tylko naiwny może sądzić, że tak świetnie rymująca się z butą amerykańskiego komiwojażera narracja o powstańcach z warszawskiego getta walczących przeciwko "polskiemu i nazistowskiemu reżimowi", ukuta przez telewizję NBC dla milionów widzów na całym świecie, była skutkiem pomyłki czy niewiedzy. I że przypadkiem było również upowszechnienie przez media izraelskie przekazu premiera Netanjahu z muzeum Polin, że naród polski współpracował z nazistami w zbrodni holocaustu”.

 

Jan Bodakowski

Źródło: JB

Najnowsze
Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną