Totalny odlot feministek - Rondo Praw Kobiet zamiast Ronda Dmowskiego

0
0
0
/ naszademokracja.pl

Różne niszowe, ale bardzo głośne i skrajnie lewackie organizacje o szczytnych nazwach w rodzaju "Warszawski Strajk Kobiet", "Forum Przyszłości Kultury", czy "Fundacja na Rzecz Równości i Emancypacji Ster" wzięły sobie za cel zmianę nazwy Ronda Dmowskiego na... Rondo Praw Kobiet. Cóż nie jest to pierwsza próba zawłaszcza przestrzeni publicznej przez feministki, aborcjonistki, skrajnych lewaków i środowiska homo. W marcu 2017 roku wataha lewaków z żydokomunistycznej Partii Razem, Inicjatywy Pracowniczej, Inicjatywy Polska i Pracowniczej Demokracji przechrzcili je na "Rondo Uchodźców", a 28 listopada 2018 roku banda lewackich aktywistów wystawiła o 4.00 rano na środku Ronda Dmowskiego transparent "Rondo Legalnej Aborcji". Cóż wszystkie te organizacje femi-homo mają czystą mentalność nazistowską. Padały też propozycje nazwy "Rondo Czarnych Macic". Zresztą co to są "prawa kobiet" według tych środowisk poza legalną skrobanką za kasę z kieszeni podatnika.

Pytanie czemu te lewackie pijawy przyssały się do jednego z największych polskich bohaterów XIX i XX wieku?  Genialnego polityka, który osiągnął na Kongresie Paryskim wszystko, co się dało osiągnąć w sferze dyplomacji. Jakoś nazwy ulic "Małego Franka", "Armii Ludowej", czy "Gwardii Ludowej" i innych czerwonych bandytów. A Dmowski ich razi. Jaką mają argumentację?

- Obecna nazwa ronda, nadana w 1995 roku, budzi kontrowersje i jest zarzewiem konfliktów, bowiem działalność polityczna Romana Dmowskiego oparta była na idei wykluczania ze społeczeństwa i narodu grup arbitralnie uznanych za niegodne przynależności do niego. Uważamy, że czas tę nazwę zmienić. Jako obywatele i obywatelki chcemy dbać o to, by przestrzeń wspólna, jaką jest przestrzeń miejska, była wolna od negatywnych konotacji, które mogą wzmagać agresywne i wykluczające wobec jakichkolwiek grup obywateli postawy. Zmiana nazwy Ronda Romana Dmowskiego na Rondo Praw Kobiet służyć będzie uhonorowaniu najlepszych wzorców, jakie znaleźć można w bogatej polskiej historii.

- napisały pod petycją zbierania podpisów nasze "bohaterki". Cóż jak widać autorki w życiu niczego Dmowskiego nie przeczytały. Może dlatego, że zdolność czytania ze zrozumieniem w tym środowisku raczej nie występuje. Co innego skandować głupie hasła.

- Zmieniamy nazwę Ronda Dmowskiego w Warszawie na Rondo Praw Kobiet! Koniec z celebrowaniem zła, nienawiści, rasizmu i pogardy na jednym z najważniejszych warszawskich skrzyżowań, czas świętować dobro, solidarność, prawa człowieka

- apeluje Warszawski Strajk Kobiet. Ciekawe, czy są w stanie w całym dorobku Dmowskiego wskazać choć jedno zdanie wskazujące na jego rasizm? Pewnie nie. Ponieważ Dmowski był przeciwnikiem rasizmu opartego na kolorze skóry, wskazując że wychowanie i krąg narodowo-kulturowy jest o wiele ważniejszy, niż pochodzenie etniczne.

- W Warszawie jedynie 170 spośród 5471 obiektów miejskich nosi nazwę, która upamiętnia dokonania kobiet. Warszawa jako dynamiczne rozwijające się miasto europejskie może być prekursorką dobrej praktyki symbolicznie honorując i upamiętniając walkę polskich kobiet o upodmiotowienie.

- płaczą lewaccy aktywiści.

Cóż może tylko te 170 zasłużyło na upamiętnienie? Zresztą proponują kolejną - Gabrielę Balicką. Polską doktor botaniki, polityk, wielokrotną posłankę na Sejm II RP. Z ramienia Związku Ludowo-Narodowego i Stronnictwa Narodowego.  Tylko ona pewnie dla tych środowisk nie istnieje jako kobieta, tylko jest przedwojenną rasistką i nazistką. Nie to co wszelkie Róże Luksemburg i Róże Thun. 

Ogólnie pomysł środowisk lewacko-homo-feministycznych jest głupi. Jak większość tych nazi fanatyków. Jednak znając dotychczasowe działania Trzaskowskiego wcale bym się nie zdziwił, jak feministyczna ekstrema dostanie w swoich działaniach poparcie z warszawskiego ratusza. 

 

Źródło: Piotr Stępień

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną