Gdański sąd na niejawnym posiedzeniu (Ciekawe czemu niejawnym? Co wysoki sund ma do ukrycia?) uchylił zastosowane wobec nich przez prokuraturę środki zapobiegawcze - nie muszą płacić 20 tyś. zł poręczenia i nie mają już dozoru policyjnego.

Ten bezczelny cham, czyli "pan doktor" Rafał Suszek stwierdził jeszcze:

- Dzisiaj prokurator obraził nas po raz drugi. Dzisiaj prokurator zapytany przez sąd o stanowisko w sprawie, podtrzymuje swoje najgłębsze przekonanie o zasadności zastosowanych wobec nas środków. Co ja mogę tutaj powiedzieć? Dzisiaj prokurator obraził nas po raz drugi. Nawet w swoim uzasadnieniu sąd wskazywał, że prokurator nie pokazał żadnego uzasadnienia swojego wyboru. Prokuratura podjęła swoją decyzję na zasadzie "bo tak".

Z kolei inny jego kumpel Konrad Korzeniowski mówił mediom:

- To jest ulga, bo środki zastosowane wobec nas były absolutnie nieadekwatne do tego, co się stało.

Tym trzem "działaczom" towarzyszyli rozmaitej maści zwolennicy. Do sądu przypełzło najgorsze i najagresywniejsze gdańskie lewactwo i chuliganeria, czyli Komitet Obrony Demokracji, Ubywatele RP i Opozycja Uliczna.

Normalny człowiek znający dokonania tych trzech indywiduów może czuć jedynie obrzydzenie. Jednak dla części środowisk nie są oni pospolitymi bandytami i zwyczajnymi kreaturami, a są "bohaterami". Zawsze można jeszcze zapytać, czy ich ciągła bezkarność to efekt tego, że mają właściwe, żydowskie korzenie etniczne i odpowiednie skrajnie lewackie poglądy? Niezwykła łaskawość sądów, mediów i władz Uniwersytetu Warszawskiego na to właśnie wskazuje.