Durczok nie trafi do aresztu

Decyzją sądu Kamil Durczok nie trafi do aresztu mimo, że ciążą na nim poważne zarzuty. Chodzi nie tylko zarzut jazdy po pijanemu, ale sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym, którego dopuściła się osoba będąca w stanie nietrzeźwości za co grozi nawet do 12 lat więzienia.
Durczok po wyjściu z sądu powiedział: "W tej sytuacji chcę powiedzieć jedno. Bardzo, bardzo wszystkich przepraszam. Wszystkich tych, którzy we mnie wierzyli i mi ufali. Ani przez moment nie zaprzeczałem faktom".
Dodał też: " Mam pełną świadomość tego, że to, co się wydarzyło, jest karygodne. Pozostaje mi przeprosić moich widzów, czytelników i internautów, ale przede wszystkim chciałbym przeprosić moich najbliższych, którzy zupełnie nie zasłużyli na to, co się stało".
Źródło: Redakcja