Lewica chwali PiS i wyśmiewa PO

0
0
0
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne / fbcdn.net

Na lewicowym portalu „Krytyka Polityczna" ukazał się artykuł „Leszczyński: Lewico, oszczędzaj siły do walki z PiS. Platforma za moment zapadnie się sama" autorstwa Adama Leszczyńskiego (wieloletniego publicysty „Gazety Wyborczej" i współzałożyciela Oko Press).

Zdaniem lewicowego publicysty „konwencja programowa PO była spektakularnym przykładem upadku tej formacji − programowego i organizacyjnego. Główna siła opozycji pokazała się na niej jako partia anachroniczna i niezborna, która nie ma nikomu niczego ciekawego do zaproponowania.

Było to widowisko tak boleśnie żałosne, że aż przykro było patrzeć".

 

W opinii wieloletniego publicysty „Gazety Wyborczej" pakiet programowy PO to „to zbiór niespójnych propozycji od sasa do lasa". Dodatkowo widoczny jest w PO „brak energii, brak wiary we własne siły, amatorska organizacja − to wszystko wróży PO dramatyczną wyborczą klęskę".


Współzałożyciel Oko Press twierdzi, że liberalne komunały PO „są dziś tak zużyte i ośmieszone przez rzeczywistość, że ich obrona przypomina obronę gospodarki centralnie planowanej w latach 80.: nikt już ich nie traktuje poważnie, poza paroma panami w wieku średni+".


Publicysta lewicowej „Krytyki Politycznej" uważa, że w programie gospodarczym PO nie ma nic „co mogłoby konkurować ze złożoną przez PiS jasną obietnicą podwyżki płacy minimalnej".


W opinii lewicowego publicysty politycy PO żyją oderwani „od rzeczywistości [...] w świecie własnych wyobrażeń liberałów, do których z dużym opóźnieniem i z oporami dociera, w jak głębokim poważaniu naród ma ich idee".


Wieloletni publicysta „Gazety Wyborczej" przypomina, że rzeczywistość jest sprzeczna z propagandą PO - działania PiS nie doprowadziły do deficytu, a „gospodarka rośnie, bezrobocie spada, wzrost płac bije rekordy".

Współzałożyciel Oko Press uważa, że polityków PO nie trzeba ośmieszać, „wystarczy ich cytować, kompromitują się sami", ich wypowiedzi to woda na młyn PiS.


Zdaniem lewicowego nie należy dobijać PO, bo dla lewicy „prawdziwym przeciwnikiem, groźniejszym i trudniejszym" jest PiS, bo „w kraju urządzonym według marzeń prezesa PiS nie będzie więcej miejsca dla Adriana Zandberga niż dla Grzegorza Schetyny. I lewica, i liberałowie będą skazani na polityczny niebyt. PiS [...] pozostaje partią wrogą wszystkim lewicowym ideałom", odpowiada za klerykalizacje państwa i nacjonalistyczną indoktrynację.

 

Z racji na zagrożenie dla lewicy ze strony PiS lewicowy publicysta nawołuje, do niedobijania PO, bo PO już przegrał, i nie innego sojusznika „w walce o demokratyczną Polskę", a „to PiS jest" dla lewicy „prawdziwym wrogiem".


Warto zwrócić uwagę na brak logiki lewicowego publicysty. Pisze, że PO swoimi ekscesami sprzyja PiS. Więc jako przeciwnik PiS powinien zwalczać PO, które swoją głupotą umacnia PiS. Jednak wieloletni publicysta „Gazety Wyborczej" nawołuje do niezwalczania PO, bo to sojusznik w walce z PiS. Moim zdaniem taki sojusznik jest gorszy od wroga i bez sensu jest litość wobec sojusznika, który swoją głupotą wspiera wroga. Jednak na szczęście dla PiS logika nie jest mocną stroną lewicy.


 

Jan Bodakowski

Źródło: JB

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną