Nowa świecka tradycja – Pierwszy Międzynarodowy Dzień Gotowości na Epidemię (i szczepionkę)

Międzynarodowy Dzień Gotowości na Epidemię to będzie nowe świeckie święto wprowadzone przez Światową Organizację Zdrowia (WHO). Jej szef, znany etiopski komunista i były terrorysta, ostrzega przed kolejną pandemią, twierdząc przy okazji, że „Ludzkość musi wyciągnąć lekcję”. Która wydarzy się w przypadku, gdyby świat nie posłuchał śmiałych i genialnych idei obecnego szefa WHO Tedrosa Adhanoma Ghebreyesusa.
27 grudnia tego roku odbył się po raz pierwszy Międzynarodowy Dzień Gotowości na Epidemię. Został ustanowiony przez Zgromadzenie Ogólne ONZ na początku grudnia 2020. Jak podkreślono w rezolucji ONZ „pandemia COVID-19 pokazała, że choroby zakaźne oraz epidemie niszczą życie ludzi oraz rozwój społeczny i ekonomiczny. Potrzebne jest więc globalne zwarcie szyków, by zapobiec przyszłym niebezpieczeństwom. Jeśli społeczność międzynarodowa nie zwróci na to uwagi, przyszłe epidemie mogą być jeszcze groźniejsze oraz intensywniejsze od obecnych. Istnieje ogromna potrzeba wzmożonej świadomości, wymiany informacji, wiedzy naukowej oraz najlepszych sposobów postępowania, potrzeba lepszej edukacji i programów wsparcia na poziomach lokalnym, narodowym, regionalnym i globalnym jako skutecznego środka zapobiegania i reagowania na epidemie”.
Ten dokument jest po prostu zwykłą ściemą. Za tę (zresztą średnio udaną) epidemię w największej mierze odpowiadają koncerny medyczne i chodzący na ich smyczy politycy i lekarze. Inaczej już dawno by się skończyła. „Choroby zakaźne oraz epidemie niszczą życie ludzi oraz rozwój społeczny i ekonomiczny”. Nie – to politycy swoimi zarządzeniami niszczą życie ekonomiczne i porządek społeczny. Tak, żeby globalne korporacje mogły przejąć majątki małych i średnich firm.
Prorok natchniony z WHO
O kuriozalnym apelu naszego proroka poinformował zaraz po świętach niemiecki dziennik „Deutsche Welle”. Otóż nasz samorodny wieszcz ogłosił, że „sytuacja zdrowotna na świecie poprawi się tylko wtedy, gdy ludzkość będzie silniej walczyć także z innymi zagrożeniami egzystencji”. Głębokie. Jak wróżba w chińskim ciasteczku.
Ochrona klimatu oraz zwierząt jako profilaktyka zdrowotna
- Obecny kryzys związany z koronawirusem nie jest ostatnią czekającą nas pandemią. Jak uczy historia, epidemie są częścią życia. Pandemia koronawirusa nie była zaskoczeniem, zwłaszcza że w latach przed jej wybuchem wielokrotnie pojawiały się ostrzeżenia przed taką możliwością. Ludzkość teraz musi wyciągnąć z tej lekcji naukę. Świat już za długo obraca się tylko w zamkniętym kręgu paniki oraz niedbalstwa. Dlatego przestrzegam przed niebezpiecznie krótkowzroczną walką z obecnymi wybuchami epidemii, polegającą tylko na wydawaniu pieniędzy, nie zaś na przygotowywaniu się na przyszłe niebezpieczeństwa. Lepsze inwestycje w systemy ochrony zdrowia, wspierane przez rządy oraz społeczeństwa, mogłyby sprawić, że "nasze dzieci oraz ich dzieci odziedziczą bezpieczniejszy, odporniejszy oraz bardziej długotrwały świat". Wszelkie próby polepszenia sytuacji zdrowotnej na świecie są skazane na porażkę, dopóki człowiek nie zacznie skuteczniej działać na rzecz ochrony klimatu oraz zwierząt. Pandemia wyraźnie pokazała ścisły związek między zdrowiem człowieka, zwierząt i planety - ogłosił dyrektor generalny WHO.
Cóż, za wiele z tych problemów odpowiada kraj, który z Ghebreyesusa uczynił szefa WHO – Chiny. Jednak o tym nasz milusiński bynajmniej nie powie. W sumie chodzenie z krótkiej smyczy Komunistycznej Partii Chin to raczej średni powód do dumy dla samego podnóżka. Udającego, że zarówno on, jak i cała banda sprzedajnych urzędasów z WHO jest obiektywna i szczera. W sumie przypomina to najbardziej relację sutener – prostytutka. Tylko, że akurat ci ze Światowej Organizacji Zdrowia są nieporównywalnie lepiej opłacani, niż zwykłe ulicznice.
A moja opinia na temat pierwszego w historii Międzynarodowego Dnia Gotowości na Epidemię, zatwierdzonego w tym miesiącu przez Zgromadzenie Ogólne Organizacji Narodów Zjednoczonych jest taka, że jednak Bareja to był wizjoner, większy od Lema, czy Juliusza Verne'a. Taki dzień pieszego pasażera w skali globalnej to tylko on mógł przewidzieć.
Piotr Stępień
Źródło: prawy.pl