Argentyna: Arcybiskup ostrzega prezydenta!

Arcybiskup Víctor Manuel Fernández z La Platy ostrzegł w czwartek argentyńskiego prezydenta Alberta Fernándeza, że jego priorytety, takie jak aborcja, marihuana, eutanazja i język niebinarny, nie odpowiadają na "głęboką udrękę" narodu.
"Z miłości do tego zranionego kraju, wielu z nas ma nadzieję, że prezydent będzie mógł na czas zrewidować priorytety w swoim programie, aby uniknąć katastrofy, która jeszcze bardziej zaszkodzi naszemu narodowi"
- napisał argentyński prałat w felietonie z 16 września w argentyńskim dzienniku La Nación.
Arcybiskup Fernández napisał, że argentyński prezydent był
"zajęty aborcją, marihuaną, a nawet eutanazją, podczas gdy biedni i klasa średnia byli głęboko udręczeni innymi sprawami, które nie spotkały się z żadną reakcją".
"W ostatnich miesiącach nastąpiło silne parcie na narzucenie 'nie-binarnego' języka, którym w rozrastających się slumsach nikt nie wydaje się być zainteresowany. Być może chcecie skopiować agendę hiszpańskiego socjalizmu, zapominając, że jesteśmy tu, w Ameryce Łacińskiej, a na domiar złego w środku pandemii, gdzie okoliczności wymagają zajęcia się innymi, bardziej palącymi kwestiami”.
"Pod koniec ubiegłego roku, podczas gdy sąsiednie kraje kupowały szczepionki, tutaj Ministerstwo Zdrowia było w środku namiętnej kampanii na rzecz aborcji. Trzeba przynajmniej przyznać, że nie był to właściwy czas ani najpilniejsza potrzeba"
- podkreślił arcybiskup La Platy.
Ustawa zezwalająca na aborcję do 14 tygodnia, forsowana przez administrację Fernandeza, została przyjęta w grudniu 2020 roku.
Arcybiskup zauważył, że wiele kobiet, na których potrzebę aborcji rząd, jak sądził, odpowiada, "żyło z dnia na dzień, z rozbitymi rodzinami, dziećmi, które porzuciły szkołę i popadły w narkotyki i przestępczość, z pieniędzmi, które z każdym dniem były mniej warte".
"W ten sposób agenda społeczna, która mogła charakteryzować ten rząd, została rozmyta, a więc wielka szansa została zmarnowana”
- ubolewał.
Przewiduje się, że w 2021 roku inflacja w Argentynie wyniesie 48,2%, przy wzroście gospodarczym na poziomie 6,8%.
Odnosząc się do prawyborów, które odbyły się w weekend, abp Fernández powiedział, że "bardzo niska frekwencja osób, które nie czują się reprezentowane przez inne opcje polityczne, ale są zbyt zmęczone, by wyjść i zagłosować" powinna przyciągnąć uwagę.
„W wielu biednych dzielnicach 40% ludzi nie głosowało, choć w rzeczywistości ta kampania, w której było niewiele realnych propozycji i wiele sloganów, nikogo nie zachwyciła"
- dodał.
Otwarte prawybory odbyły się w miniony weekend w Argentynie. Według hiszpańskojęzycznego wydania CNN, jeśli wyniki powtórzą się w listopadzie w wyborach parlamentarnych, rządząca koalicja Frente de Todos straci większość w Senacie; w Izbie Deputowanych jest już w mniejszości.
Arcybiskup La Platy podkreślił, że Fernández
"ma jeszcze czas, aby nadać priorytet poważnym problemom społecznym",
choć zaznaczył, że
"czasami polityka myli się, gdy sądzi, że mówienie o pewnych sprawach odpowiada oczekiwaniom społeczeństwa, a w rzeczywistości schlebia jedynie mniejszościowym sektorom, które są jej bliskie”.
"To nie jest naród argentyński i głosy zdają się to pokazywać"
- podkreślił.
"Jednak niektórzy członkowie samego rządu wydają się uważać, że rozwiązaniem jest bardziej radykalna postawa, nie widząc, że byłoby to zbliżanie się do przepaści"
- ubolewał.
Arcybiskup Fernández zapytał następnie:
„Kto nie wybaczyłby prezydentowi błędnego kroku małej partii w Olivos, gdyby wyczuł go bliżej ich prawdziwych problemów? Chodzi o to, że traktował tych, którzy robili to samo co on, jako 'imbecyli', podobnie jak wtedy, gdy prosił o pełną szacunku debatę na temat aborcji, nazywając tych, którzy myśleli inaczej, ‚hipokrytami’".
Partnerka domowa Fernándeza, Fabiola Yáñez, zorganizowała przyjęcie 14 lipca, w czasie kwarantanny COVID-19.
W kwietniu, w odniesieniu do osób krytykujących wysoką liczbę przypadków COVID-19 w kraju, prezydent powiedział:
"Słyszę tych idiotów, którzy mówią, że zarażeni są rozwiązaniem politycznym. Czy ktoś myśli, że ten, kto rządzi krajem, zyskuje robiąc politykę z liczbą zarażonych? Trzeba być totalnym idiotą, żeby mówić takie rzeczy, albo bardzo złą osobą".
Arcybiskup La Platy zauważył, że "naród [argetyński] jest wielkoduszny i jest w stanie dać kolejną szansę tym, którzy wiedzą, jak cofnąć się po swoich śladach i wrócić na właściwą drogę".
"Miejmy nadzieję, że tak się stanie, aby zniszczona od kilku lat gospodarka mogła zostać odbudowana i abyśmy mogli zacząć rozwiązywać trudności ogromnej większości, która cierpi. Jest już wielu ludzi zmęczonych czekaniem"
- zakończył.
Felieton arcybiskupa Fernándeza ukazał się dzień po dymisji wszystkich ministrów i wysokich urzędników reprezentujących w gabinecie wiceprezydent Cristinę Fernández de Kirchner i w obliczu publicznej konfrontacji między nią a Fernándezem.
Źródło: CatholicNewsAgency.com