SKANDALICZNA cenzura obrońców życia! Łódzcy radni chcą zakazać furgonetek pro life!

0
0
0
/ źródło: Pixabay

Łódzcy radni Koalicji Obywatelskiej i Lewicy pokazali, jak daleka jest im idea wolności słowa, nie wspominając o wartości ludzkiego życia. W środę przyjęli uchwałę zakazują poruszania się po ulicach miasta pojazdów opatrzonymi treściami, które uznali za „drastyczne i nieprzyzwoite”. Chodzi oczywiście o pojazdy obrońców życia, prezentujące prawdę o zbrodni aborcji. Według radnych PiS, uchwała jest niezgodna z prawem. W piątek stwierdzenie nieważności uchwały Rady Miejskiej zapowiedział również wojewoda łódzki Tobiasz Bocheński.

Podczas środowej sesji łódzkiej rady miasta radni większością głosów rządzącej w Łodzi Koalicji Obywatelskiej i Łódzkiej Lewicy oraz przy sprzeciwie klubu radnych PiS przyjęli uchwałę ws. wprowadzenia przepisów porządkowych uderzających w pojazdy obrońców życia.

Jak podkreślił podczas piątkowej konferencji prasowej wojewoda łódzki, w jego opinii przyjęta w środę przez Radę Miejską w Łodzi uchwała zwiera nieostre uregulowania przepisów porządkowych, ogranicza prawa zapisane w Konstytucji RP i narusza zasady państwa prawa.

Przewodniczący rady Marcin Gołaszewski (KO), uzasadniając uchwałę przyznał, że jest ona efektem wydarzeń z sierpnia br., kiedy po ulicach Łodzi jeździła furgonetka Fundacji Pro-Prawo do Życia, na której widniał wizerunek martwego nienarodzonego dziecka i hasła "Pigułka aborcyjna zabija. Tak wygląda ofiara aborcji domowej". Poinformował, że w związku z blokadą furgonetki przez łódzkich aktywistów i interwencją policji, 28 osób zostało wylegitymowanych, jedna trafiła na komisariat, a wobec ośmiu osób użyto siły fizycznej. Jak zaznaczył, nowa regulacja ma zapobiegać podobnym sytuacjom.

- Doszło do scen, które oburzały opinię publiczną w związku z poruszaniem się po ulicach naszego miasta furgonetek, które były opatrzone w plandeki przedstawiające porozrywane płody ludzkie; niezwykle bulwersujące obrazy epatowały poruszające się w przestrzeni publicznej osoby, które były zmuszone do ich oglądania - tłumaczył. Dodał, że sytuacja, którą wywołał przejazd furgonetek zagrażała bezpieczeństwu łodzian, którzy blokowali jej przejazd. Przewodniczący zaznaczył przy tym, że wprowadzenie uchwały jest również efektem apelu mieszkańców o to, by pojazdy z „drastycznymi i kontrowersyjnymi treściami” nie mogły jeździć po ulicach Łodzi.

- Projekt ten nie jest skierowany wyłącznie w konkretny przekaz i furgonetki przedstawiające porozrywane płody ludzkie, ale obejmuje wszystkie treści, które są niestosowne i nie powinny być przedstawiane w przestrzeni miejskiej. Także odzierające ludzi z godności, poniżające i wykluczające - podkreślił Gołaszewski.

Wskazał, że regulacja dotyczy umieszczania na pojazdach treści drastycznych, nieprzyzwoitych i znieważających, odnoszących się do m.in. „praw osób nieheteronormatywnych, warunków przerywania ciąży, korzystania z wolności reprodukcyjnej, ujawnianych skandali pedofilskich, treści znieważających osoby starsze, z niepełnoprawnościami oraz kobiety”. Za propagowanie na pojazdach „nieprzyzwoitych i drastycznych treści” będzie groziła grzywna w wysokości 500 zł. Cześć radnych zwracała uwagę, że zakaz dubluje obowiązujące już w kodeksie karnym przepisy oraz oceniła, że wprowadzona regulacja będzie "martwym przepisem".

Co ciekawe, dla przewodniczącego Rady Miejskiej w Łodzi niestosowne jest pokazywanie przebiegu aborcji. Powstaje wątpliwość, czy za równie kontrowersyjne uznaje on samo zabijanie nienarodzonych dzieci. Jeśli Gołaszewski nie popiera punktu widzenia obrońców życia, to z kolei zasadnym wydaje się pytanie, dlaczego wobec tego nie pozwala prezentować innych poglądów niż własne. Czy pluralizm i różnorodność kończy się, kiedy ktoś publicznie manifestuje konserwatywne przekonania?

- W tym konkretnym przypadku rozwiązania już istnieją i wprowadzenie tej uchwały do porządku prawnego byłoby niczym innym, jak dublowaniem przepisów ustawowych. Przypomnę tylko, że prezentowanie w przestrzeni publicznej drastycznych obrazów to wykroczenie, które mamy prawo zgłaszać odpowiednim organom. Wprowadzanie proponowanych regulacji, które obowiązują już na poziomie ustawy jest niezgodne z prawem – podkreślił podczas dyskusji na posiedzeniu rady Sebastian Bulak z klubu PiS.

Podobną uchwałę w lipcu przyjęła Rada Miasta Stołecznego Warszawy, ale wojewoda mazowiecki Konstanty Radziwiłł stwierdził w całości jej nieważność. W uzasadnieniu rozstrzygnięcia nadzorczego wskazano na brak podstaw prawnych, które uzasadniałyby wydanie przepisów porządkowych w zakresie wynikającym z uchwały. Zwrócono też uwagę na to, że "materia objęta przepisami porządkowymi została wcześniej całościowo uregulowana w aktach ogólnopaństwowych (...)". 

 

PZ

 

 

Źródło: polsatnews.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną