Krowy są ofiarami... zielonej ideologii!
Zwolennicy tezy, że musimy powstrzymać zmiany klimatu, aby przetrwać, głoszą, że bydło jest jednym z największych emitentów gazów cieplarnianych. Niektórzy naukowcy zwracają jednak uwagę, że metan produkowany przez krowy nie jest niebezpieczny dla środowiska, a masowa rzeź krów i ograniczanie hodowli przyczynia się tylko do coraz większych cen żywności.
W ciągu ostatnich 40 lat stada bydła w samych Stanach Zjednoczonych skurczyły się o jedną trzecią. W 1950 roku USA miały 25 milionów krów mlecznych. Dziś mają ich tylko 9 milionów. Należy pamiętać o tym, że metan, który wytwarza się w hodowli bydła, choć zatrzymuje ciepło bardziej niż dwutlenek węgla, to jednak rozpada się w ciągu 10 lat. Dwutlenek węgla utrzymuje się natomiast w powietrzu przez setki lat. Tak więc, gdy farma bydła istnieje od 10 lat (a wiele z nich istnieje od pokoleń), nie ma nowych wzrostów emisji metanu. Ta sama liczba krów uwalnia metan w tym samym tempie (lub mniej, z poprawą diety). A liczebność stada zmniejszająca się o dwie trzecie oznacza, że emisje metanu nie wzrosły, a spadły na przestrzeni lat.
Uniwersytet Kalifornijski w Davis wyjaśnia zresztą, że metan wydzielany przez krowy nie stanowi zagrożenia dla środowiska. Chociaż wszystkie gazy cieplarniane powodują ocieplenie na naszej planecie, ten efekt ocieplenia nie jest równoważny dla wszystkich gazów cieplarnianych. Gazy te inaczej zachowują się w atmosferze, a ich długofalowy wpływ na zmiany klimatyczne jest różny. Uniwersytet podaje, że głównym czynnikiem przyczyniającym się do efektu cieplarnianego jest to, czy jest to gaz zapasowy czy przepływowy.
Gazy zapasowe to gazy długowieczne. Oznacza to, że po wyemitowaniu gazy zapasowe pozostaną i będą gromadzić się w atmosferze przez tysiące lat. W przeciwieństwie do gazów podstawowych, gazy przepływowe są krótkotrwałe i są usuwane z atmosfery w znacznie szybszym tempie. Gazy przepływowe nie gromadzą się w atmosferze, więc ich ocieplenie trwa krócej niż gazów zapasowych. Metan jest gazem przepływowym, którego żywotność w atmosferze wynosi, jak zostało już to powiedziane, około 10 lat. Po początkowym impulsie emisji metanu wystąpi efekt ocieplenia, jednak, jeśli szybkość emisji metanu pozostaje stała w czasie, metan będzie niszczony w tempie, w jakim jest wytwarzany. W ten sposób temperatury ustabilizują się i nie będzie dodatkowego efektu ocieplenia.
Metan pochodzący od bydła jest nie tylko krótkotrwały, ale także stanowi część biogenicznego cyklu węglowego. W ramach fotosyntezy rośliny wychwytują CO2 z atmosfery, pochłaniając węgiel i uwalniając tlen. Węgiel ten jest przekształcany w roślinie w węglowodany, które są następnie konsumowane przez krowę, gdzie są trawione i uwalniane w postaci metanu. Po 10 latach w atmosferze metan ulega rozkładowi i jest ponownie przekształcany w CO2. Te cząsteczki węgla to te same cząsteczki, które były w roślinie zjedzonej przez krowę, a następnie zostały wyciągnięte z atmosfery przez roślinę i teraz z powrotem do niej trafiły. Nie jest to dodatkowy węgiel, który trafił do atmosfery.
Przy przepływie gazu, jeśli jego emisja nie wzrasta, nie powoduje to dodatkowego ocieplenia planety. Na przykład, jeśli wielkość stada bydła nie wzrasta, poziom metanu i ocieplenie nie wzrasta znacząco, ponieważ każdy impuls metanu emitowany przez krowę jest niszczony w atmosferze. W rzeczywistości, zmniejszenie ilości metanu pochodzącego z bydła może wywołać efekt chłodzenia, ponieważ cykl węglowy może teraz pomóc zrównoważyć CO2 z paliw kopalnych. Same paliwa kopalne i ich wpływ na klimat to już zupełnie odrębny temat.
Warto jednak zauważyć, że dzięki hasłu „krowy produkują metan” rządy i korporacje podejmują szerokie działania, aby odejść od hodowli bydła, a nawet zniechęcić ludzi do spożywania mięsa. Obywatelom proponuje się wegetarianizm, przejście na jedzenie syntetycznego mięsa albo insektów.
Źródło: https://www.iowafarmbureau.com/Article/Question-Do-cow-farts-really-contribute-to-global-warming
Źródło: www.iowafarmbureau.com
