"Kowid" jest formą biopolityki?

Francuski filozof Michel Foucault już wiele lat temu pisał o tym, że dzisiaj sprawuje się „biopolitykę” czy też „biowładzę”. W wielkim skrócie sprowadza się to do zarządzania masami poprzez politykę zdrowotną. Dzisiaj jego słowa nabierają szczególnego znaczenia, kiedy obserwujemy, jak to w imię troski o zdrowie narzuca się nam kolejne ograniczenia i odbiera własność.
W pracach Foucault pojęcia te znalazły się w ostatnim rozdziale cienkiego pierwszego tomu Historii seksualności (The Will to Knowledge: History of Sexuality, tom I, 1976). Francuski filozof przez biopolitykę rozumiał polityczną racjonalność, której przedmiotem jest zarządzanie życiem i populacjami. W Woli wiedzy Foucault pisze: „[A] władza, która ma pozytywny wpływ na życie, stara się nim zarządzać, optymalizować i pomnażać, poddając je precyzyjnej kontroli i kompleksowym regulacjom”.
Ta nowa biowładza stanowi głęboką transformację [mechanizmów] władzy. Działa poprzez rozproszone sieci. Nie zastępuje represyjnych funkcji władzy, ale współpracuje z nimi. W ostatnim rozdziale Woli wiedzy, zatytułowanym „Prawo do śmierci i władzy nad życiem”, Foucault przedstawia krótką genealogię biopolityki. Zauważa że „[przez] długi czas jednym z charakterystycznych przywilejów suwerennej władzy było prawo do decydowania o życiu i śmierci”. Ta suwerenna władza miała formę prawną. Była to władza nad życiem. Tak więc, jak zauważa Foucault, suwerenna władza prawna była w rzeczywistości jedynie władzą odbierania życia lub dawania go.
W XVII wieku ta suwerenno-prawna forma władzy miała zacząć ulegać zmianom. Foucault śledzi ewolucję dwóch form władzy, które „nie były przeciwstawne” sobie, stanowiąc „dwa bieguny rozwoju połączone ze sobą przez całą pośrednią wiązkę relacji”. Pierwszym biegunem była władza dyscyplinarna, której analizę rozwinął Foucault w swojej poprzedniej publikacji Discipline and Punish (1975) i która jako przedmiot subiektywizacji obrała ciało. Drugi biegun, Foucault opisuje następująco: „Druga, uformowana nieco później, skupiała się na ciele gatunkowym, ciele nasyconym mechaniką życia i służącym jako podstawa procesów biologicznych: rozmnażania, urodzeń i umieralności, poziomu zdrowia, oczekiwanej długości życia i długowieczności, ze wszystkimi warunkami, które mogą powodować ich zróżnicowanie. Ich nadzór był realizowany poprzez całą serię interwencji i kontroli regulacyjnych. Była to biopolityka populacji”.
W tym okresie nastąpiła, jak wspomina Foucault, „eksplozja licznych i różnorodnych technik osiągania ujarzmienia ciał i kontrolowania populacji, wyznaczając początek ery biowładzy”. Foucaulta kontynuuje, zauważając, że te dwa bieguny władzy były jeszcze wyraźnie rozdzielone w XVIII w., zanim zaczęły się łączyć „w formie konkretnych ustaleń, które miałyby składać się na wielką technologię” władzy XIX wieku”. Jedno z tych ustaleń nazywa dyskursem o seksualności.
W tym miejscu Foucault stwierdza, że „jego biowładza była bez wątpienia nieodzownym elementem rozwoju kapitalizmu”, który umożliwił „kontrolowane wprowadzanie ciał do maszynerii produkcji i dostosowywanie zjawisk ludności do procesów gospodarczych”.
Biopolityka oznacza znaczącą historyczną transformację od polityki suwerenności do polityki społeczeństwa. Stąd genealogicznie Foucault przenosi nas od „władcy, którego trzeba bronić” do – jak głosi nazwa jego wcześniejszej serii wykładów – społeczeństwa (gatunku, populacji), którego trzeba bronić. To właśnie w tym przejściu od obrony suwerena do obrony społeczeństwa jako nadrzędnej politycznej racjonalności państwa rodzi się koncepcja rasizmu państwowego Foucaulta. Opisuje go jako „rasizm, który społeczeństwo skieruje przeciwko sobie, przeciwko własnym elementom i własnym produktom […] wewnętrzny rasizm permanentnego oczyszczenia i stanie się jednym z podstawowych wymiarów społecznej normalizacji”. Rasizm państwowy jest więc dla Foucaulta zasadniczą cechą nowoczesnego państwa biopolitycznego: jest on zarówno funkcją nowoczesnego państwa, jak i tym, co je konstytuuje.
Język Foucault nie jest łatwy, a można odnieść wrażenie, że miesza on różne perspektywy i wiąże liberalizm, biopolitykę, seksualność czy zdrowie psychiczne w jedno. W dzisiejszym kontekście pewne jego przemyślenia nabierają jednak prorockiego charakteru. Czy np. „rasizm państwowy” jako to, co konstytuuje dzisiejsze państwo, nie przejawia się dzisiaj w dyskryminacji tych, co nie chcą się szczepić, nosić maseczek i być posłuszni innym absurdalnym obostrzeniom? Czy tacy ludzie nie są spychani na margines społeczeństwa? Czy władza, w imię walki o zdrowie publiczne nie decyduje kto ma zostać leczony a kto nie? Czy rządzący w Polsce i na świecie pod pretekstem kowida nie sięgają po rozwiązania pozaprawne i pozakonstytucyjne, zagarniając dla siebie władzę wręcz totalitarną, wykorzystując strach ludzi, którzy sami podsycili.
Zachęcamy do nabycia książki autora pt. „Szczepionka na koronawirusa – zagrożenie dla ludzkości?” https://capitalbook.com.pl/pl/p/Szczepionka-na-koronawirusa-zagrozenie-dla-ludzkosci-Chris-Klinsky/4447
Źródło: redakcja