Wyciekły przerażające informacje. Oto, co napisano

0
0
0
/

Dowody na to, że chirurgiczny zabieg na mózgu może uspokoić pacjentów, pojawiły się po raz pierwszy pod koniec lat osiemdziesiątych XIX wieku, kiedy szwajcarski lekarz Gottlieb Burkhardt, który nadzorował zakład dla obłąkanych, usuwał części kory mózgowej u pacjentów cierpiących na halucynacje słuchowe i inne objawy choroby psychicznej (objawy określone później medycznie jako schizofrenia).

Burkhardt przeprowadził operację na sześciu pacjentach, mając na celu nie przywrócenie pacjentów do stanu zdrowia psychicznego, ale wprowadzenie ich w stan spokoju. Jeden z pacjentów Burkhardta zmarł kilka dni po operacji, a inny później popełnił samobójstwo (choć nie jest jasne, czy samobójstwo było związane z operacją). Kilku pacjentów jednak było łatwiejszych do opanowania po operacji. Na pomysł na operację wpływ miały prace niemieckiego fizjologa Friedrich Goltza, który przeprowadził eksperymenty z ablacją mózgu (chirurgicznym usunięciem tkanki) na psach i zaobserwował wyraźne zmiany w zachowaniu zwierząt. W dziesięcioleciach następujących po pracy Burkhardta było niewiele prób chirurgicznego uszkodzenia ludzkiego mózgu.
W 1935 roku amerykańscy neuronaukowcy Carlyle F. Jacobsen i John Fulton przedstawili wyniki eksperymentu polegającego na ablacji płata czołowego u szympansów. Przed ablacją jedno ze zwierząt stawało się niespokojne, gdy dokonywało nieprawidłowego wyboru podczas zadania pamięciowego; ta odpowiedź została wyeliminowana przez operację. (Drugie zwierzę w badaniu doświadczyło odwrotnej reakcji; będąc stosunkowo posłusznym, po ablacji doświadczało pobudzenia podczas wykonywania zadania).

Również w 1935 roku portugalski neurofizyk António Egas Moniz kierował podobną operacją u człowieku. Operacja polegała na wywierceniu dwóch otworów w głowie pacjenta, a następnie wstrzyknięciu czystego alkoholu etylowego do kory przedczołowej. Alkohol był używany do zakłócania dróg neuronalnych, które, jak sądzono, powodowały i wzmacniały powtarzające się wzorce myślowe obserwowane u pacjentów chorych psychicznie. W tamtym czasie ta pierwsza operacja została uznana za sukces, ponieważ wydawało się, że objawy ciężkiej paranoi i niepokoju uległy zmniejszeniu. Moniz i Lima następnie przeprowadzili operację na niewielkiej grupie pacjentów, udoskonalając procedurę na bieżąco.

Moniz stworzył instrument o nazwie aleukotom (leukotom), zaprojektowany specjalnie w celu przerwania ciągów włókien neuronalnych łączących korę przedczołową i wzgórze mózgu. Był to ośmiocentrymetrowy szpikulec wprowadzany do mózgu. Moniz i Lima zoperowali prawie 40 pacjentów do 1937 roku, jednak wyniki były mieszane. U niektórych pacjentów nastąpiła poprawa, u innych brak zmian w objawach, a u jeszcze innych nawrót choroby. Mimo to praktyka ta została wkrótce szeroko przyjęta, głównie dlatego, że w tamtym czasie było niewiele innych środków terapeutycznych służących do uspokojenia chronicznie pobudzonych, urojeniowych, autodestrukcyjnych lub agresywnych pacjentów.

Lobotomie wykonywano na szeroką skalę w latach czterdziestych XX wieku. Sam Freeman wykonał lub nadzorował ponad 3500 lobotomii (z tego 490 pacjentów zmarło) do późnych lat sześćdziesiątych. Pomimo sprzeciwu niektórych lekarzy stała się głównym nurtem psychiatrii z ponad 1000 operacji rocznie w Wielkiej Brytanii w szczytowym okresie. Lobotomie były szeroko stosowane od późnych lat trzydziestych do wczesnych pięćdziesiątych XX wieku. Według jednego z artykułów badawczych z 2013 r., w Stanach Zjednoczonych i Europie wykonano około 60 000 lobotomii w ciągu dwóch dekad po wynalezieniu procedury. W latach pięćdziesiątych XX wieku niebezpieczeństwa i skutki uboczne lobotomii stały się jednak powszechnie znane, przyciągając większą uwagę lekarzy i opinii publicznej.
Niektóre głośne incydenty pomogły skierować opinię publiczną przeciwko lobotomii. Na przykład

Freeman poddał siostrę prezydenta Johna F. Kennedy'ego, Rosemary, lobotomii, w wyniku której stała się trwale niezdolna do pracy. Zabieg ten stosowano w leczeniu szeregu chorób, od schizofrenii po depresję i zaburzenia kompulsywne. 
Praktyka ta stopniowo była porzucana, począwszy od połowy lat pięćdziesiątych XX wieku, kiedy zaczęto stosować leki przeciwpsychotyczne, przeciwdepresyjne i inne, które były znacznie skuteczniejsze w leczeniu i łagodzeniu cierpienia pacjentów z zaburzeniami psychicznymi. Dziś lobotomia jest rzadko wykonywana; jednakże terapia szokowa i psychochirurgia (chirurgiczne usunięcie określonych obszarów mózgu) są czasami stosowane w leczeniu pacjentów, których objawy oparły się wszystkim innym metodom leczenia.

Chris Klinsky

Źródło: Chris Klinsky

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną