Michalkiewicz: Bez swojej wiedzy i zgody

1
1
0
zdjęcie ilustracyjne
zdjęcie ilustracyjne / prawy.pl

“Nie o to chodzi, by złowić króliczka, ale by gonić go!” - śpiewali “Skaldowie” piosenkę do słów Agnieszki Osieckiej. Twe słowa własnie teraz nabierają szczególnej aktualności, chociaż aktualne były i za pierwszej komuny. Wtedy, jak wiadomo, “państwa imperialistyczne”, a w szczególności – państwa NATO -  czyhały na demokracje ludowe, chociaż nie bardzo było wiadomo, dlaczego właściwie to robią. Demokracje ludowe były bowiem znacznie biednejsze od “państw NATO”, a nawet od wielu “państw imperialistycznych”, więc trudno było zrozumieć, czego właściwie one tu szukały. Jedynym wyjaśnieniem było to, że chciały, żeby u nas było tak źle, jak u nich, więc nasza odpowiedź musiała być jednoznaczna; stawialiśmy państwom imperialistycznym opór , bo chcielibyśmy, żeby u nich było tak samo dobrze, jak u nas. Oczywiście państwa imperialistyczne siały dezinformację, żeby nas przekonać, że to u nich jest lepiej, ale partia i rząd, a zwłaszcza – Służba Bezpieczeństwa – pilnowały, żeby nikt tej dezinform

  Nastała transformacja ustrojowa, w związku z czym bezpieczniacy, rozumiejący, że teraz nastąpi odwrócenie sojuszy, zaczęli przewerbowywać się na służbę do central wywiadowczych “państw imperialistycznych”, a jeśli taki, dajmy na to, naczelnik ubeckiej dynastii się przewerbował, to te zależności reprodukują się aż do dnia dzisiejszego w kolejnych pokoleniach tej dynastii – zgodnie z zasadą dziedziczenia pozycji społecznej, według której dzieci aktorów zostają aktorami, dzieci piosenkarzy – piosenkarzami, a dzieci bezpieczniaków, a nawet konfidentów – bezpieczniakami, a przynajmniej – konfidentami. Ponieważ za pierwszej komuny, podobnie jak w III Rzeszy, bezpieka stanowiła najtwardsze jądro systemu, to już tak zostało, bo przecież IV Rzesza nie może w sposób istotny różnić się od Rzeszy III. Mamy więc kontynuację, chociaż oprócz podobieństw są też i różnice. Na przykład dzisiaj już nie podejrzewamy o nic “państw imperialistycznych”, bo sami staliśmy się – a w każdym razie takie mamy ambicje – by zostać państwem imperialistycznym. Zwłaszcza nie podejrzewamy ich o sianie dezinformacji, bo one żadnej dezinformacji nie sieją, tylko mówią prawdę, całą prawdę i tylko prawdę – w szczególności – prawdę zbawienną. Nie znaczy to oczywiście, byśmy nie byli poddawani dezinformacji, a nawet dywersji – ale już nie ze strony “państw imperialistycznych”, tylko ze strony złego Putina i jego psa łańcuchowego, Aleksandra  Łukaszenki.  Nie tylko sieją dezinformację, ale w dodatku urządzają nam dywersję. Na przykład Wielce Czcigodny poseł Robert Biedroń, swoimi kanałami spenetrował prawdę, że zasypanie polskich magazynów ukraińskim “zbożem technicznym”, które miało przez nasz nieszczęśliwy kraj przemykać tylko tranzytem, dokonało się za sprawą zimnego ruskiego czekisty Putina. W jaki sposób Putin to zrobił – tajemnica to wielka – w związku z czym nawet wierzący bez zastrzeżeń w nowe mądrości etapu poświęcony portal “Fronda” podejrzewa pana Biedronia o “odloty”. Może jednak Wielce Czcigodny poseł Biedroń wie coś, czego redaktorzy Frondy jeszcze nie wiedzą, bo na tym etapie nie zostali dopuszczeni do konfidencji – to znaczy – oczywiście zostali, jakże by inaczej – ale raczej do pionu wykonawczego, podczas gdy Wielce Czcigodny poseł Biedroń może już być w pionie koncepcyjnym, w którym rozmaite zbawienne prawdy się rodzą. Bo trzeba nam wiedzieć, że prawdy, zwłaszcza te zbawienne, nie rodzą się na kamieniu, tylko właśnie – w pionach koncepcyjnych, gdzie zaufani funkcjonariusze koncypują i koncypują, a potem piony wykonawcze podają je “masom“ do wierzenia. Dzięki temu na naszych oczach znowu tworzy się upragniona jedność moralno-polityczna narodu.   Jednak ten system, chociaż na pierwszy rzut oka sprawia wrażenie doskonałego, nie jest wcale odporny ani na dezinformację, ani na dywersję. I tu właśnie wkracza zbrojne ramię partii w postaci Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrzego, która takich dywersantów łapie, demaskuje i oddaje w niezawodne ręce niezawisłych sądów. Właśnie dowiedzieliśmy się, że schwytała i teraz demaskuje już drugą zorganizowaną grupę przestępczą, która na zlecenie ruskiego czekisty monitorowała transporty wojskowe idące przez nasz nieszczęśliwy kraj tranzytem na Ukrainę. Po co ruskiemu czekiście takie wiadomości – trudno zgadnąć, bo przecież od początku wojny nie niszczy ukraińskich linii kolejowych, którymi te transporty docierają, gdzie trzeba, a potem wyrządzają ruskim agresorom niepowetowane straty – ale  to nie nasza rzecz, bo zwykły człowiek nigdy nie zrozumie perfidii ruskiego czekisty, który nie takie rzeczy robił gwoli dezinformacji. Na przykład takiej dezinformacji dopuścił się Aleksander Sołżenicyn, co to w swoim “Archipelagu GUŁ-ag” opowiada, jak to z chwilą wybuchu wojny niemiecko-sowieckiej w 1941 roku , NKWD zaczęła gwałtownie wykrywać spiski i sprzysiężenia wśród łagierników, dowodząc w ten sposób swojej przydatności w obozach, dzięki czemu Stalin nie wysyłał ich na front. Najwyższy tedy czas, byśmy zdemaskowali tę dezinformację Aleksandra Sołżenicyna, bo właśnie słychać, że ABW ma zostać wyposażona w ustawowe narzędzia do wykrywania ruskich agentów, nawet, a może zwłaaszcza, funkcjonujących w formule “ bez swojej wiedzy i zgody”. Warto zwrócić uwagę, że taki agent jest jeszcze groźniejszy od agenta jawnego, który zdaje sobie sprawę, że jest agentem. Rzecz w tym, że agent, będący agentem “bez swojej wiedzy i zgody”, może się łatwiej konspirować, w dodatku nawet przed samym sobią, więc nietrudno się domyślić, że ABW właśnie z nimi miałaby najwięcej roboty. Ale nie z takimi trudnościami ABW dawała sobie radę, więc nic dziwnego, że gdy w związku z nadchodzącymi wyborami pojawiły się doniesienia, że tu i ówdzie tacy agenci sypią piasek w szprychy rozpędzonego parowozu dziejów, Naczelnictwo Państwa zdecydowało o wyposażeniu ABW we wszystkie potrzebne narzędzia, żeby bezcenną jedność moralno polityczną narodu jednak zachować i rozwinąć, również w obliczu dezinformacji i dywersji, jakim nasz nieszczęśliwy kraj jest poddawany przez zimnego ruskiego czekistę.     Stanisław Michalkiewicz

Źródło: prawy.pl

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną