Warszawskie jajo (FELIETON)

0
0
1
Trzaskowski
Trzaskowski / Flickr

Długo był remontowany pl. Pięciu Rogów w centrum Warszawy. Kolejna betonowa pustynia z rachitycznymi drzewkami i atrakcją dla warszawiaków – wielkim, dwumetrowym niebieskim jajem. U jego stóp miała być fontanna, ale ciśnienie wody jest widocznie zbyt małe, bo została jedynie kałuża. Niebieskie jajo kosztowało stolicę 0,25 mln zł. Jest to podobno jajo drozda autorstwa Joanny Rajkowskiej, której inne dzieło od lat „zdobi” rondo de Gaulle`a – słynna palma.

Wiceprezydent Warszawy Aldona Machnowska-Góra wyjaśniła mieszkańcom stolicy, że jajo mówi nam „o nieludzkich mieszkańcach Warszawy, o pewnej naszej wrażliwości, chęci o tym, żeby mówić, że nieludzcy mieszkańcy Warszawy też są wokół nas”. Początkowo nie mogłam zrozumieć, kogo wiceprezydent chciała jajem uhonorować. Dopiero po chwili przypomniało mi się, że taką nazwą postępowe kręgi nazwały wszelkie zwierzęta. Ta nowomowa czasem wprawia w osłupienie.

Podobno, jak się przyłoży ucho do jaja, słychać pisk pisklęcia. Nie dziwię się, że dzieci przykładają ucho do niebieskiego jaja, ale dlaczego dorośli z głupawym wyrazem twarzy obejmują jajo i przytulają się do niego? Widocznie chcą być tacy postępowi.  To jajo to symbol popapranych rządów PO w stolicy, a trwają one już 17 lat i nic nie wskazuje, aby coś mogło się zmienić.

Jeszcze inne dzieło jakiegoś  ratuszowego artysty to lapidarium na Ursynowie w Parku Cichociemnych. Jest to kupa zwiezionego gruzu i na tym położone bezładnie płyty betonowe. Podobno ma to symbolizować odbudowę Ursynowa. Mieszkańcy nie poznali się na artystycznym wyrazie i domagali się usunięcia dzieła. Władze miasta postanowiły trochę poprawić owo dzieło. Wywieziono miałki gruz, poukładano w większym porządku płyty i postawiono tablicę.  Mieszkańcom się to nie spodobało i przywieźli pod Ratusz podobną kupę gruzu.

Mieszkańcy Warszawy są jednak wytrzymali i godzą się na wszelkie absurdy, jakie serwuje nam Ratusz. Trwa w nieskończoność wyrzucanie pieniędzy w błoto i festiwal nieudolności zarzadzania miastem. Warszawa przeznaczyła na finansowanie rozmaitych organizacji 282 mnl. zł. na 3 tys. projektów. Wiele fundacji może budzić kontrowersje. Stowarzyszenie Pro Humanum, którego wiceprzewodniczącą jest Jolanta Lange, współpracownik SB. To ona wraz z mężem przyczyniła się do śmierci ks. Blachnickiego. Śledztwo w tej sprawie ciągle trwa. Finansuje się szkolenie z taktyk miejskich w ramach tzw. Społecznej Szkoły Antykapitalizmu. Ratusz sfinansował „szkolenie dla lewackich aktywistów z organizowania i przeprowadzania protestów oraz walk ulicznych” i „spektakl promujący homoseksualizm oraz dewiacje erotyczne”. Są to słowa radnego Ratusza Dariusza Fugury, który zwraca uwagę, że pieniądze trafiają do szerszego kręgu opozycji i znajomych. Przykładem może być Fundacja Centrum im. Profesora Bronisława Geremka. W jej składzie zasiada eurodeputowana Róża Thun, znana z napaści na Polskę w gremiach brukselskich.

Minister edukacji prof. Przemysław Czarnek w jednym z wywiadów stwierdził: „Trzaskowski przekazał 313 mln. zł. w większości lewackim fundacjom. Finansuje fundacje, które zajmują się pracą seksualną kobiet, które zrzeszają właścicieli sklepów dla gejów – fetyszystów jak i filmy, które pokazują seks homoseksualistów”.

Ratusz roztrwania pieniądze, jednocześnie zaniedbując rozwój komunikacji w stolicy. Przeprowadza zmiany tras, będące nierzadko udręką dla mieszkańców. Z powodu horrendalnych czynszów Warszawa ma coraz mnie sklepów, lokali usługowych. W miejsce tych placówek wykwitają banki, usługi stomatologiczne i rozrastająca się sieć Żabek, które udają normalne sklepy.

Warszawa jeszcze nie otrząsnęła się z afery spekulacji kamienicami, z których chciano i w wielu wypadkach wyrzucano z mieszkań ich dotychczasowych mieszkańców, którzy nie mogli płacić horrendalnych czynszów. Ale deweloperka rozwija się nadal w niekontrolowany sposób, stawiając nowe bloki w tak małej odległości, że mieszkańcy ich mogą sobie podawać sobie ręce. Każdy wolny skrawek zieleni jest skrzętnie zabudowywany. To wszystko doprowadziło do monstrualnych korków na drogach dojazdowych. Dochodzą do tego ciągłe remonty dróg, jedne się jeszcze nie kończą, a dochodzą do tego nowe rozkopy.

Prezydent miasta jest stworzony do większych rzeczy niż handel i komunikacja miejska. Za swoje filiacje lewicowo-liberalne został uhonorowany  nagrodą Katalonii – Europejską Nagrodą dla Integracji od Koła Ekonomistów. „Kapituła postanowiła uhonorować prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego za zaangażowanie w integrację europejską, prowadzoną przez niego politykę na rzecz przyjmowania uchodźców, wspieranie praw mniejszości i obronę praworządności w Polsce (…) Urodzony w 1972r. Rafał Trzaskowski jest aktywnym polskim politykiem, który w ostatnich latach wyróżnił się w obronie europejskich wartości i praworządności w wyjątkowo złożonym kontekście politycznym i instytucjonalnym(..) Wielokrotnie potwierdził swoją europejskość. Już w 2019 r. wraz ze swoimi odpowiednikami z miast Grupy Wyszehradzkiej (Pragi, Budapesztu i Bratysławy) podpisał manifest potępiający ksenofobiczny nacjonalizm ich rządów i opowiadający się za <paktem wolnych miast>. Wraz z wojną na Ukrainie i exodusem ludności spowodowanym inwazja rosyjską Trzaskowski okazał się zwolennikiem przyjmowania uchodźców i wspierania polityki prowadzonej przez UE”.

To nie rząd i nie Polacy przyjęli miliony Ukraińców, ale jedynie Trzaskowski. Jedno jest w tym wszystkim prawdą – on wspiera LGBT i praworządność pojmowaną w duchu brukselskim.

Nie daj Boże, aby Warszawa stała się podobna do Barcelony, rządzonej przez lewaków. Jest to miasto, w którym króluje przemoc, fanatyzm klimatyczny, w którym muzułmańscy uchodźcy mają większe prawa niż jego rodowici mieszkańcy.

Ale to nie powinno nikogo dziwić. Po prostu – ciągnie swój do swego.

Iwona Galińska

 

 

Źródło: IG

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną