"Nadszedł czas, aby odzyskać to, co nasze". Ukraiński generał o kontrofensywie
Za pomocą zaledwie kilku słów i zgrabnie wyprodukowanej propagandy wojskowej, głównodowodzący sił zbrojnych Ukrainy podsycił spekulacje, że długo oczekiwana kontrofensywa Kijowa przeciwko rosyjskim siłom okupacyjnym może być bliska.
"Nadszedł czas, aby odzyskać to, co nasze" - powiedział generał Valerii Zaluzhyni.
Minutowe wideo przedstawia ukraińskie wojska maszerujące, trenujące i najwyraźniej przygotowujące się do bitwy.
Niektórzy z nich używają niemieckich czołgów i amerykańskiej artylerii oraz wyrzutni rakiet - czyli rodzaju uzbrojenia, którego Kijów mógłby użyć w potencjalnej operacji wyparcia sił rosyjskich z terytorium Ukrainy.
Klip kończy się, gdy żołnierze i ich dowódca skandują wyzywające przesłanie: "Ukraino, ojczyzno moja, Panie, ojcze nasz niebieski, pobłogosław naszą zdecydowaną ofensywę, naszą świętą zemstę, nasze święte zwycięstwo".
Wideo pojawiło się w sieci po tygodniach spekulacji na temat tego, kiedy Ukraina rozpocznie kontrofensywę - lub czy można nawet powiedzieć, że już się rozpoczęła.
Film Zaluzhyni nie zawierał wyraźnej wzmianki o zbliżającej się operacji wojskowej, a w terenie zgłoszono niewiele szczegółów dotyczących konkretnego gromadzenia wojsk i broni - choć należy zauważyć, że wszelkie takie doniesienia prawdopodobnie naruszyłyby jej pomyślność.
Zarówno Rosja, jak i Ukraina są znane z angażowania się w kampanie dezinformacyjne w celu zmylenia sił wroga.
Sama kontrofensywa wydawała się nieuchronna kilka razy w ciągu ostatniego miesiąca.
Ukraińskie wojsko zostało zauważone podczas przemieszczania sprzętu wojskowego w kierunku linii frontu i przeprowadzania ataków na rosyjskie cele, które mogłyby ułatwić ofensywę, w tym ataki w czwartek i sobotę w okupowanym przez Rosjan mieście Berdiańsk.
Źródło: CNN