Lewak Daukszewisz okazał się krypciochem PiS-u? (FELIETON)

A zapewniam, że ciężko spotkać podobne szambo, może poza grupami skrajnie lewackimi, ale tamte fora są o wiele mniejsze. Tymczasem jeśli chodzi o forum pewnej Gazety to właśnie tam trafiłem na kolejnych „silnych gazem”, Lotne Brygady Opozycji, KODowców, skrajnych tęczaków, równie skrajnych filosemitów, skrajnie zapuszczone bodypozytywne feministki aborcyjne, banderowskie OUNuce i transowych aktywistów. Innymi słowy – dwa w jednym: ludzki ogród zoologiczny i małpi cyrk. I właśnie tam się dowiedziałem, że stary lewak Krzysztof Daukszewisz okazał się krypciochem PiS-u. Cóż skala odlotu w tym miejscu robi wrażenie nawet na psychiatrze klinicznym z 30-letnim stażem. Jednak co się dziwić, przecież w tym lewackim bagienku musi się wciąż kotłować, jak w gnojowisku, gdy wytwarza się metan.

"Dauszewicz - gnoju" -tak się zaczyna co trzeci post na forum pewnej „Gazety, niektóre z nich zacytuję: „Daukszewicz ty stary wąsaty gnoju, ty jesteś skończony. Powinni przestać cię zapraszać do programów. Jak skończą się pieniądze to zapisz się do partii, no tej wiesz twojej ukochanej. Oni będą cię obwozić po konwentach i spotkaniach”. I kolejny „Daukdzewicz ty jesteś ggnooy ! nie wiem czy wąsaty , g.n.ó.j”! Kolejny: „Daukszewicz. Out”! I jeszcze jeden: „Hehe, faryzeusze z TVN ;) ty jesteś faryzeusz”. Jednak najbardziej urzekł mnie poniższy wpis, wskazujący, że psychiatria w naszym pięknym kraju naprawdę dołuje i do wielu potrzebujących brakuje leczenia na oddziale zamkniętym pobliskiego szpitala psychiatrycznego: „Daukszewicz od zawsze był kryptopisowcem, tylko się z tym skutecznie krył”. Łał mądrość na którą nie zasługujemy o głębi wpisu na ścianie publicznego szaletu na dworcu PKP w Sosnowcu.

Rewolucja zżera swoje własne dzieci

Lewaki znowu popędziły w dzikie pola swoich kretynizmów, odlotów, absurdów ideologicznych i politpoprawności tak głęboko i daleko, że się od czasu do czasu sami się w tym gubią. I kompromitują tym wszystkim jeszcze bardziej. Pędzą niczym pewien Kuń Roman na swojej ulubionej łące, nie zwracając uwagi, że na końcu łąki znajdują się bagna, głęboki rów i dziury w których można połamać kopyta. W sumie gdyby lewak rozumiał i stosował w swoim życiu logikę to by nie był lewakiem. Bidny Daukszewicz teraz zostanie ukamienowany i stanie się prawie pisowcem, a przynajmniej faszystą za niewinny żarcik. Może niezbyt śmieszny (zresztą jak wszystkie w tym programie), ale jednak żarcik.

Nie żal mi Daukszewicza, ale...

Nie żeby było mi żal papy Daukszewicza. Ponieważ to klasyczny przykład tego, że powiedzenie, że "rewolucja zjada własne dzieci” jest jak najbardziej prawdziwe. Lewicowiec z TVN został trafiony, bo zażartował z transów, którzy teraz są na samym szczycie listy top trendy współczesnego lewactwa, bo rzekomo są tak samo dobrymi kobietami, jak te biologiczne, a nawet jeszcze lepszymi. W Anglii kilka lat temu to samo spotkało J. K. Rowling, której też mi wcale żal nie jest, bo była wściekle zaangażowana w LGBT i feminizm, ale na swoje nieszczęście skrytykowała transów. I dostała potężnego kopa w swój lewicowy tyłek. Za parę lat jakieś inne szaleństwo, czy inna niezdrowa fanaberia będzie na szczycie top listy i wtedy rewolucja zeżre towarzysza Jaconia, który okaże się za mało postępowy na nowe wymogi świata.

Nie oglądam żadnej Telawizji (ani rządowej, ani antyrządowej, ani nawet Polsatu, który nie wie gdzie się w tym sporze ustawić) od ponad 12 lat i szczerze wszystkim polecam takie rozwiązanie. A żeby nikogo nie urazić, proponuję, żeby programy – i to zarówno TVN-owskie „Szkło kontaktowe” i rządowe „W tyle wizji” były godziną ciszy. W sumie i tak nie ma co w tych programach oglądać i z czego się w nich pośmiać.

Zdzisław Markowski