Nie żyje słynny Polak. Zmarł nagle
Ostatnio media poinformowały o śmierci znanego Polaka. Zmarł on nagle i w młodym wieku.
Ostatnio media poinformowały o śmierci znanego profesora Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza - Andrzeja Pukacza. Pomimo, że informacja o jego śmierci pojawiła się w środę 9 sierpnia społeczność akademicka wciąż jest w niemałym szoku. Nauczyciel akademicki zmarł nagle w wieku 44 lat.
"Z żalem zawiadamiamy, że w dniu 8 sierpnia 2023 r. opuścił naszą wspólnotę akademicką prof. UAM dr hab. Andrzej Pukacz"
-poinformowano.
"Jeszcze kilka dni temu prowadził w Korczakowie zajęcia o swojej ukochanej przyrodzie. Andrzej Pukacz «Rambo» odszedł dziś na Wieczną Wartę. Do zobaczenia, Druhu, przy innym ogniu, w inną noc"
-tak żegnają go członkowie jednej z organizacji.
Wspomina go także jego przyjaciółka.
""Serce pęka, brak słów żeby wyrazić tak wielki ból. Szok i niedowierzanie... W głowie mętlik, łzy same leją się strumieniami. Andrzej byłeś wspaniałym i nadzwyczaj dobrym, skromnym i życzliwym człowiekiem, pasjonatem, naukowcem, kolegą i przyjacielem wielu osób. Dzisiaj opakują cię rodzina, przyjaciele i grono pedagogiczne. Tak żałuję, że nie przyjechałam tydzień temu do Korczakowa, żeby wspólnie pokontemplować, bo sądziłam, że za tydzień się spotkamy przy mojej rabarbarówce"
-napisała.
"Andrzej Pukacz był... Jak to możliwe, że był? To specjalista z zakresu ochrony środowiska, hydrobiolog, badacz ramienic i funkcjonowania jezior. Przyjaciel Nadnoteckiego Instytutu UAM w Pile. Znaliśmy się od początku funkcjonowania UAM w Słubicach"
-tak pożegnał do z kolei Paweł Owsianny, dyrektor Nadnoteckiego Instytutu UAM w Pile.
Źródło: Redakcja