Michalkiewicz powiedział to o Ukrainie. „To jest jedna z największych tajemnic”
Stanisław Michalkiewicz na swoim kanale na YouTube wypowiedział się na temat Ukrainy. Oto co powiedział.
Stanisław Michalkiewicz na swoim kanale na YouTube wypowiada się na tematy polityczne i społeczne. Tym razem odniósł się do Ukrainy.
„Zastanawia mnie, na ile komediowy aktor, któremu przypadło obecnie odgrywać rolę prezydenta Ukrainy, jest wprowadzony, wtajemniczony w dalekosiężne plany wielkich mocarstw dotyczące wojny na Ukrainie. Swoją rolę dyktatora całej Europy, niemalże świata, odgrywa czasem trochę groteskowo, ale zapewne stara się on sam i jego sztab wykorzystać tę sytuację, ile się tylko da, dla swoich własnych korzyści majątkowych”
-zapytał jeden z widzów.
Na odpowiedź Michalkiewicza nie trzeba było długo czekać.
"Myślę, że nie tylko majątkowych, ale majątkowych też"
-odpowiedział Michalkiewicz.
„Jak pan myśli, ile z tej ekonomicznej pomocy, do której jest wiele krajów zmuszanych, trafia na prywatne konta? Ile broni dostarczanej na Ukrainę jest sprzedawane dalej?”
-dopytał jeden z użytkowników.
"Nie wiem tego, ale myślę, że Ukraina nawet wśród swoich sojuszników, nawet w Stanach Zjednoczonych, ma opinię państwa bardzo skorumpowanego. Jak tam była dyskusja o przyjęciu Ukrainy do NATO, to między innymi kładziono nacisk na likwidację korupcji, jako warunek sine qua non. To bardzo trudne na Ukrainie jest do osiągnięcia, obawiam się"
-odpowiedział Michalkiewicz.
To jednak nie wszystko.
"Myślę, że to jest jedna z największych tajemnic. (...) Natomiast myślę, że prezydent Zełenski nie jest tak do końca wtajemniczany albo w ogóle nie jest wtajemniczany. Dobrą ilustracją jest przebieg szczytu NATO w Wilnie. Tam wszystkie nadzieje prezydenta Zełenskiego, jeśli nie legły w gruzach, to w odległą przyszłość się rozwiały. On początkowo dał wyraz swojemu rozgoryczeniu, rozczarowaniu (…), ale ktoś starszy i mądrzejszy musiał go ofuknąć i powiedzieć: wiecie, rozumiecie Zełenski, cieszcie się, że żywy, zdrowy, nie pokazujcie mi tu żadnych fochów, bo inaczej będzie z wami brzydka sprawa
-podkreślił.
"O tym, co się z Ukrainą stanie, to nie będzie decydował pan Zełenski, tylko będzie decydował Biały Dom. Ewentualnie w porozumieniu z Moskwą i Berlinem. Myślę, że to tak sprawa wygląda"
-puentował.
Źródło: Redakcja