Urzędnik NATO przeprosił Ukrainę za TE słowa. Miał rację?

Szef sztabu sekretarza generalnego powiedział, że oświadczenie było "błędem" i częścią szerszej dyskusji - ale nie wyklucza całkowicie tego pomysłu.

"Moja wypowiedź na ten temat była częścią szerszej dyskusji na temat możliwych przyszłych scenariuszy na Ukrainie i nie powinienem był mówić tego w ten sposób. To był błąd" - powiedział norweskiej gazecie VG.

Jenssen podkreślił również, że jego początkowe uwagi były tylko podzieleniem się pomysłem i powiedział, że "to Ukraina musi zdecydować, kiedy i na jakich warunkach chce negocjować".

Dzień wcześniej VG donosiło, że podczas debaty panelowej w Arendal, Jenssen zasugerował "myślę, że rozwiązaniem mogłoby być oddanie przez Ukrainę terytorium i uzyskanie w zamian członkostwa w NATO".

Próbując uspokoić sytuację, rzecznik NATO powiedział wcześniej: "Będziemy nadal wspierać Ukrainę tak długo, jak będzie to konieczne i jesteśmy zaangażowani w osiągnięcie sprawiedliwego i trwałego pokoju. Stanowisko Sojuszu jest jasne i nie uległo zmianie".

Według Guardiana, nawet po wyjaśnieniu swojego komentarza, Jenssen nie wycofał się ze swojej sugestii dotyczącej umowy o członkostwie w NATO.

Zamiast tego szef sztabu powiedział, że sytuacja wojskowa w danym momencie i to, kto sprawuje kontrolę nad jakimi obszarami, "z konieczności będzie miało decydujący wpływ" na poważne rozmowy pokojowe, kiedy tylko do nich dojdzie.