Sprawy o molestowanie seksualne przeciwko Michaelowi Jacksonowi mogą zostać wznowione

Drugi Okręgowy Sąd Apelacyjny w Kalifornii orzekł w piątek, że "korporacja, która ułatwia seksualne wykorzystywanie dzieci przez jednego ze swoich pracowników, nie jest zwolniona z obowiązku ochrony tych dzieci tylko dlatego, że jest wyłączną własnością sprawcy wykorzystywania".

W podsumowaniu orzeczenia stwierdzono również, że "byłoby przewrotne nie znaleźć żadnego obowiązku w oparciu o to, że pozwany korporacyjny ma tylko jednego udziałowca. Dlatego też uchylamy wyroki wydane na rzecz korporacji".

Robson i Safechuck oskarżyli Jacksona o znęcanie się nad nimi, gdy byli nieletni, po początkowym kontakcie z artystą zawodowo.

Safechuck, w wieku ośmiu lat, pojawiła się z Jacksonem w reklamie Pepsi w 1986 roku; a Robson, w wieku pięciu lat, po wygraniu konkursu tanecznego, gdy Jackson występował w Brisbane w Australii.

W "Leaving Neverland", każdy z nich opisał w uderzająco podobny sposób, jak rzekome seksualne wykorzystywanie ich przez Jacksona stopniowo nasilało się w ciągu kilku lat, wraz z jego rzekomymi naciskami, aby nie ujawniali tego, co się działo. ("Leaving Neverland" był filmem dokumentalnym HBO. HBO, podobnie jak CNN, jest częścią Warner Bros. Discovery).

Jackson zmarł w 2009 roku, ale powodowie domagają się odszkodowania od dwóch firm rozrywkowych, które przez większość swojego istnienia były wyłączną własnością i były zarządzane przez Jacksona.

Sprawy, które zostały połączone w sądzie apelacyjnym, teraz wrócą do procesu.

Jonathan Steinsapir, prawnik Estate of Michael Jackson, powiedział w oświadczeniu dla CNN, "Jesteśmy rozczarowani decyzją sądu," później dodając, "Pozostajemy w pełni przekonani, że Michael jest niewinny tych zarzutów."

Vince William Finaldi, prawnik Safechuck i Robson, powiedział w oświadczeniu udostępnionym CNN: "Jesteśmy zadowoleni, ale nie zaskoczeni, że sąd apelacyjny uchylił" poprzednie orzeczenia, które według niego były "nieprawidłowe" i "sprzeczne z prawem Kalifornii i stworzyłyby niebezpieczny precedens, który zagrażałby dzieciom w całym stanie i kraju. Z niecierpliwością czekamy na proces merytoryczny".