Kołodziejczak kłamał? "Mowy nie ma..."
Michał Kołodziejczak z Agrounii wypowiedział się ostatnio na temat Mateusza Morawieckiego. Czy kłamał?
Michał Kołodziejczak lider AgroUnii zszokował wszystkich kiedy ogłosił, że zdecydował się na start z ramienia Koalicji Obywatelskiej.
Podczas najnowszej konferencji prasowej wycofał się także ze swojej krytyki wobec Donalda Tuska, a także wypowiedział się odnośnie Mateusza Morawieckiego. Twierdził, że Kornel Morawiecki na łożu śmierci ostrzegał go przed swoim synem. Miał powiedzieć mu aby z nim nie współpracował.
"To jak można zaufać Mateuszowi Morawieckiemu, przed którym przestrzegał mnie jego ojciec na łożu śmierci? Kornel Morawiecki powiedział mi jasno: proszę uważać na mojego syna, ja nie rozumiem jego decyzji, nie współpracuj z Mateuszem Morawieckim, on zawsze cię oszuka"
-mówił Kołodziejczak.
Slowa te skomentował Andrzej Kisielewicz ze Stowarzyszenia Solidarność Walczącą. Ten przyznał, że nikt nie widział Kołodziejczaka w szpitalu u Morawieckiego.
"Pytałem kiedyś swoich znajomych, którzy odwiedzali Kornela Morawieckiego w szpitalu, a niektórzy robili to dzień w dzień, czy ktokolwiek widział Michała Kołodziejczaka odwiedzającego Kornela. I nikt go nie widział. Nie można jednak wykluczyć, że raz się tam pojawił. Kornel znany był z tego, że przygarniał do siebie najróżniejszych ludzi, nikogo nie wykluczał, więc gdyby pojawił się tam pan Kołodziejczak, to i jego by również przyjął"
-powiedział.
Dodał iż niemożliwe jest aby Kornel Morawiecki powiedział coś takiego o swoim synu.
"Znałem go bardzo długo i nie raz rozmawialiśmy o jego synu Mateuszu i on był z niego bardzo dumny"
-dodał.
" W życiu sobie nie wyobrażałem, że ktoś może takie słowa powiedzieć. Oczekiwałbym od Donalda Tuska, że wyrzuci Kołodziejczaka, bo w polskiej tradycji szkalowanie zmarłego z powoływaniem się na jego słowa, gdy ten nie może się obronić i tworzenie mu w ten sposób złej opinii, jest nie do pomyślenia "
-puentował.
Źródło: Redakcja