Michalkiewicz nie gryzie się w język. Tak komentuje wybory
Stanisław Michalkiewicz po raz kolejny wypowiedział się na temat wyborów parlamentarnych w Polsce. Odpowiedział również na pytanie czy premier Mateusz Morawiecki będzie w stanie utworzyć rząd. Oto, co powiedział.
Pomimo, że wybory parlamentarne odbyły się 15 października w mediach wciąż bardzo głośno jest na temat tego komu uda się utworzyć rząd. Tym razem w tym temacie wypowiedział się znany wszystkim publicysta Stanisław Michalkiewicz. W rozmowie z red. Tomaszem Sommerem rozwiał on wszelkie wątpliwości.
Jego zdaniem premierowi Mateuszowi Morawieckiemu nie uda się utworzyć rządu. Na pytanie red. Tomasza Sommera nie trzeba było długo czekać.
"Czyli rozumiem, że stawia Pan prostą tezę, że (…) chodzi o przedłużenie o dwa tygodnie pakowania, bo (…) taki będzie de facto efekt?"
-zapytał Sommer.
Jak przyznał Michalkiewicz nie warto mówić "hop", gdyż oficjalna decyzja wciąż nie została jeszcze podjęta. Ponadto dodał, iż Sąd Najwyższy nie stwierdził jeszcze, czy wybory do parlamentu i senatu są ważne czy też nie. Podkreślił, że „w związku z tym wszystko jest możliwe”.
Michalkiewicz zaznaczył, że „jeżeli SN uzna kilka protestów nie tylko za zasadne, ale i takie, które miały wpływ na wynik wyborów, to może uznać wybory za nieważne”.
Red. Sommer zauważył z kolei, że takie coś uderzyłoby w naszą demokrację.
Zdaniem Michalkiewicza sędziowie jak najbardziej mogą pokazać Donaldowi Tuskowi gest Kozakiewicza. Wszystko z powodu słów opozycji o tym, że sędziowie "będą duszeni gołymi rękami."
W wyborach parlamentarnych, które odbyły się cztery lata temu pomimo skarg stwierdzono, że nawet jeśli jakieś protesty były zasadne nie wpłynęły one znacząco na wynik wyborów. Takie posunięcie miałoby jednak niemałe konsekwencje. Do Polski mogłaby wtedy wkroczyć nawet Bundeswhery.
Publicysta zapewnił też, iż cały czas funkcjonuje ustawa z 2014 roku, która podpisana została przez byłego prezydenta Bronisława Komorowskiego. Przewiduje udział formacji zbrojnych obcych państw w tłumieniu rozruchów na terytorium naszego kraju.
Źródło: Redakcja