Atak w Bieszczadach. "Rany szarpane..."
Ostatnio w Bieszczadach doszło do przerażającego zdarzenia. Oto o czym mowa.
Niedawno niedźwiedź zaatakował w Bieszczadach 54 letniego mężczyznę. Jak poinformowano trafił on do szpitala w Krośnie i jego stan aktualnie jest już stabilny.
Aneta Zwarig ze szpitala w Krośnie dodała, że niedźwiedź zadał mu rany kąsane i szarpane twarzoczaszki, ramienia i pleców.
"Jest przytomny i w logicznym kontakcie. Rokowania są dobre”
-podkreśliła.
Na razie nie wiadomo kiedy mężczyzna będzie mógł wrócić do domu.
Przypomnijmy, że w niedzielę o godzinie 16:00 mężczyzna zaatakowany został przez niedźwiedzia w okolicach dawnej wsi Hulskie w Bieszczadach. W czasie tego zdarzenia był z nim kolega, który niemal od razu zawiadomił odpowiednie służby.
Najpierw na miejscu pojawili się ratownicy z bieszczadzkiego GOPR. Następnie przyjechali strażacy, którzy pomagali, gdyz teren ten był trudny. Nie można było dojechać do mężczyzny. 54 latek był niesiony na rękach.
Dodano, że to śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego zabrał mężczyznę do szpitala. Akcja ratunkowa trwała kilka godzin.
Źródło: Redakcja