Czy Orban zablokuje wsparcie UE dla Ukrainy?

W połowie grudnia, kiedy przywódcy UE mają podjąć historyczną decyzję o przyjęciu Ukrainy do klubu 27 państw i przypieczętować kluczowe porozumienie budżetowe, aby rzucić koło ratunkowe w wysokości 50 miliardów euro słabnącej gospodarce wojennej Kijowa. Spotkanie ma być sygnałem dla Stanów Zjednoczonych, że pomimo politycznego rozproszenia w związku z wojną na Bliskim Wschodzie, UE jest w pełni zaangażowana w sprawy Ukrainy.

Wygląda na to, że nadzieje te zostaną zniweczone przez Orbána. Żąda on, by cały proces polityczny i finansowy został wstrzymany do czasu, aż przywódcy zgodzą się na hurtowy przegląd wsparcia UE dla Kijowa.

To przyprawia przywódców UE o ogromny ból głowy. Chociaż Węgry reprezentują zaledwie 2% populacji UE, Orbán może trzymać blok jako zakładnika, ponieważ ma on działać jednogłośnie w sprawie ważnych decyzji strategicznych - a nie są one większe niż rozpoczęcie rozmów akcesyjnych z Ukrainą.

Od czasu aneksji Krymu przez Putina w 2014 r. Orban był najgłośniejszym przeciwnikiem sankcji wobec Rosji. Ale tym razem jest inaczej, powiedzieli unijni dyplomaci i urzędnicy.

"Zmierzamy w kierunku poważnego kryzysu" - powiedział jeden z urzędników UE, któremu przyznano anonimowość w celu omówienia poufnych obrad. Jeden z wysokich rangą unijnych dyplomatów ostrzegł, że może to być "jedna z najtrudniejszych Rad Europejskich".  

Orbán gra w długą grę, powiedział Péter Krekó, dyrektor Instytutu Kapitału Politycznego z siedzibą w Budapeszcie. "Orbán czekał, aż Europa zda sobie sprawę, że nie da się wygrać wojny na Ukrainie i że Kijów musi pójść na ustępstwa. (...) Teraz czuje, że jego czas nadchodzi, ponieważ zmęczenie Ukrainą rośnie w opinii publicznej w wielu krajach UE".

Teoretycznie istnieje opcja nuklearna na stole - taka, która wyłączyłaby Węgry z decyzji politycznych UE - ale kraje uważają, że jest to niebezpieczne ze względu na precedens, który doprowadziłby do braku jedności i fragmentacji UE. Na razie europejscy przywódcy wydają się przyjmować swoje zwykłe podejście polegające na zalotach do niegrzecznego chłopca UE, aby spróbować wypracować kompromis.

Przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel, którego zadaniem jest wypracowywanie porozumień między 27 przywódcami, przewodzi łagodnemu dążeniu do kompromisu. W tym tygodniu udał się on do Budapesztu, gdzie odbył intensywną dwugodzinną dyskusję z Orbánem. Chociaż spotkanie nie przyniosło natychmiastowego przełomu, było przydatne do zrozumienia obaw Orbána, powiedział inny urzędnik UE.