Są pierwsze konsekwencje dla posłanki stojącej za ustawą wiatrakową
Posłanka Paulina Hennig-Kloska nie będzie reprezentować wnioskodawców projektu ustawy o wakacjach kredytowych.
Paulina Hennig-Kloska napisała: "Do reprezentowania wnioskodawców w pracach nad niniejszym projektem ustawy na moje miejsce wyznaczam pana posła Rafała Kasprzyka".
Posłanka pochodzi z Polski 2050 - Trzeciej Drogi. Stała za projektem ustawy wiatrakowej, w której znalazło się wiele szokujących zapisów, m.in. ten o o tym, że wiatraki, zamiast obecnych 700 metrów od domów, mogłyby być stawiane w odległości 300 metrów.
Krytycy zarzucają posłance, że to nie był jej projekt, ale lobbystów. Co więcej, wiele wskazuje, że ustawa miała realizować interesy niemieckie i ratować upadający koncern Siemens, który ma problemy, bo zainwestował zbyt dużo w energetykę wiatrową. W połączeniu z 5 mld euro zaliczki z KPO dla Polski, które ogłoszono w Brukseli, właśnie na energetykę wiatrową, wielu komentatorów wysuwa wniosek, że Niemcy zdecydowały, aby wypłacić Polsce 5 mld euro, które trafiłoby do Siemensa na wiatraki. Do tego jednak potrzebna była zmiana ustawy.
Hennig-Kloska była typowana na minister klimatu, ale nie wiadomo, czy w obecnej sytuacji obejmie funkcję. Na razie zrezygnowała z reprezentowania projektu Polski 2050 o wakacjach kredytowych. Jest on znacznie mniej korzystny niż projekt przedstawiony przez Mateusza Morawieckiego. Tamten zakładał, że wszyscy kredytobiorcy z kredytem poniżej 400 tys. zł otrzymają wakacje kredytowe, a jeśli kredyt jest większy - wtedy, kiedy ich rata kredytu zabiera im 50% pensji. Nowy projekt zakłada, że otrzymają je tylko ci, których raty przekraczają 40% pensji.
Posłanka Polski 2050, która stała za projektem, Hennig-Kloska była typowana na minister klimatu, ale nie wiadomo, czy w obecnej sytuacji obejmie funkcję. Na razie zrezygnowała z reprezentowania projektu Polski 2050 o wakacjach kredytowych.
Źródło: Onet