Wigilia Hołowni w Sejmie (FELIETON)
22 grudnia, czyli piątek przed świętami marszałek Szymon Hołownia zorganizował w Sejmie „spotkanie świąteczne z potrzebującymi”. Kim byli owi potrzebujący pokazuje zdjęcie – które najpierw Szymon wrzucił na swoje media społecznościowe, a potem… usunął.
Ma to też swoje dobre strony. Po wpuszczeniu nielegalnych imigrantów na teren Sejmu RP, obfotografowaniu się z nimi, a następnie usunięcie tego kompromitującego zdjęcia ze swojego profilu w mediach społecznościowych wygrana tego pajaca w wyborach prezydenckich najprawdopodobniej poszła się… kochać.
Bzdury małego Szymonka
Najpierw marszałek Szymon ogłosił, że: „Mam nadzieję, że uda się w Sejmie zorganizować wigilię dla osób w potrzebie. Dla tych spośród nas, tych obywateli Rzeczypospolitej, którzy źle się mają, którym się źle powodzi, którym w jakiś sposób życie podłożyło kłodę pod nogi albo weszło w trudne zakręty”. To było na początku grudnia. Potem zaprosił bezdomnych, potrzebujących i , „uchodźców”, czyli… nielegalnych imigrantów, którzy dostali się do naszego kraju nielegalnie przez granicę białorusko-polską i ogłosił: „Chcę, aby każdy, kto znajdzie się tu, gdzie bije serce polskiej demokracji, czuł się jak u siebie. Dziękuję wszystkim, którzy pojawili się dziś na Wigilii w Sejmie. To było dla mnie bardzo ważne spotkanie, bo to dla Was pracujemy. Niech to będą dobre Święta, bez polityki”!
Później Fundacja Ocalenie (@FundOcalenie) ogłosiła, że: Lysette, 3 pushbacki: „W życiu bym nie pomyślała, będąc w lesie na granicy białorusko-polskiej, że któregoś dnia zostanę zaproszona do polskiego Sejmu. Że znajdę się w gronie osób specjalnie zaproszonych. Taka myśl, nie przeszłaby mi nawet wtedy przez głowę”. pic.twitter.com/kablsjdCQq. I dosta;i taki łomot od twitterowiczów, że ową informację skasowali.
Tak samo Szymon Hołownia, który najpierw udostępnił, a potem skasował zdjęcia z tego wydarzenia. Między innymi to na którym bryluje pośród Murzynów i Arabów, którzy do naszego kraju dostali się nielegalnie. I czego ani sami się nie wstydzą, ani nie boją.
Internauci pytają:
„Jakim prawem taki Hołownia wypowiada się w naszym imieniu? Bezprawne jest wkraczania bez wiz do obcego państwa! Chcesz łamać prawo to łam u siebie w domu a nie wypuszczasz kryminalistów którzy przejeżdżają tu na socjal i nielegalnie przekraczają granicę. Prokurator się tobą zajmie”. - spytał jeden z twitterowiczów. I ma absolutną rację. „To innych bandziorów też trzeba wypuścić. Czy przestępstwo na granicy jest lepsze od innego. Czy rzucanie kamieniami do strażników jest lepsze od rzucania w Ciebie” – pyta inny internauta. Ogólnie rzecz biorąc skala wkurzenia i krytyki ze strony Polaków była tak ogromna, że i marszałkuś i fundacja swoje wpisy pokasowały. Jednak Zwłaszcza, że powinniśmy się szykować na kolejne ataki sprowadzanych przez reżimy z Mińska i Moskwy nielegalnych imigrantów, którzy zostaną wpuszczeni na Polskę.
Tak w ogóle już możemy zapytać, czy jeszcze jesteśmy państwem. I tu nie chodzi o jednego marszałka z umysłem sześciolatka, ale o całość istnienia i funkcjonowania państwa polskiego.
Zdzisław Markowski
Źródło: Zdzisław Markowski