Jak niemiecka ubecja powołuje nową „ultrakonserwatywną” partię (FELIETON)
Jak donosi „niemiecki głos w twoim domu”, czyli portal „Deutsche Welle” (który nomen omen jest w 100 procentach kopiowany przez TVP od kiedy rządzi koalicja 13 grudnia) w Niemczech powstaje nowa „konserwatywna”, a w zasadzie „ultrakonserwatywna” partia. Jest tylko jeden drobny szczególik, który świadczy, że to może być kolejne wcielenie niemieckiej ubecji, w celu skanalizowania określonych poglądów – tym drobnym szczegółem jest fakt, że na czele partii stoi… były szef kontrwywiadu Bundesrepublik Hans-Georg Maaßen. Dlatego mi ta sprawa od początku śmierdzi na kilometr.
Nowa, pseudochrześcijańska partia
Jak podało niezawodne „Deutsche Welle” - „członkowie stowarzyszenia ultrakonserwatywnych chadeków tworzą w Niemczech nową partię. Na czele ma stanąć były szef Federalnego Urzędu Ochrony Konstytucji Hans-Georg Maaßen”. To on został 20 stycznia 2024 roku podczas walnego zgromadzenia członków stowarzyszenia o nazwie „Werteunion”, czyli Unia Wartości (dobrze, że Unia Wolności, taka jaką mieliśmy w naszej słodkiej ojczyźnie) w Erfurcie zielone światło dla utworzenia partii. Ciekawe, że ten „ultrachrześcijanin” zasadniczo jest taki sam, jak jego wcześniejsza partia, czyli „chrześcijanie” z CDU, którzy od jakiegoś czasu chce wywalić na zbity pysk. Co mnie nie dziwi, ponieważ jak głosi stara prawda największym wrogiem Ludowo-Narodowego Frontu Wyzwolenia Palestyny wcale nie są Rzymianie, tylko Narodowo-Ludowy Front Wyzwolenia Palestyny. Dlatego dla „krześcijan” z CDU nie są zieloni, SPD, czy skrajna lewica, ale nowa partyjka przynajmniej z nazwy chadecka, czyli „chrześcijańska”.
Poglądy nacjonalistyczne i teorie spiskowe…
Może nawet sam 61-letni Hans-Georg Maaßen nie jest wtyką ubecji. Może, w co osobiście nie wierzę. Fakt, że pozostaje on w stałym konflikcie z kierownictwem CDU. Tamci zarzucają mu między innymi „stosowanie języka z kręgów antysemickich i ideologów teorii spiskowych, a nawet określeń nacjonalistycznych”. Ciekawe, że nowo utworzona partia, w przeciwieństwie do CDU ma nie tworzyć „zapory ogniowej” i będzie „otwarta na rozmowy we wszystkich kierunkach politycznych”. Co mniej więcej oznacza, że nie wyklucza też wyraźnie współpracy z „populistyczno-prawicową AfD”. A to sprawiło, że chadecy z CDU zawyli świętym oburzeniem.
Wysyp nowych partii
Ciekawe, że to druga nowa partia w tym roku. Tak – partia Maaßena byłaby drugą znaną inicjatywą dotyczącą powołania nowej partii w 2024 roku. Ponieważ na początku tego roku była polityk Lewicy Sahra Wagenknecht założyła nową partię wspaniałą, lewicową partię o nazwie „Sojusz Sahry Wagenknecht (BSW)”. To pokazuje, że obecne na rynku politycznym Niemcy są niezadowoleni ze swojego rządu, ale także ze złożonej z CDU/CSU opozycji. I uważają, że poza AfD jest jeszcze miejsce na kilka innych partii – od prawa do lewa, bo trwający od kilkudziesięciu lat stan zabetonowania sceny politycznej być może właśnie dobiega końca. Przy skali wkurzenia Niemców, którym żyje się coraz gorzej.
Potencjał partii na 15 procent
Niektórzy politolodzy uważają, że nie są zbyt duże szanse na powodzenie nowej, konserwatywnej partii pozycjonującej się pomiędzy CDU/CSU, Wolnymi Wyborcami a AfD. Tymczasem pierwsze wyniki sondażu, które są dostępne mówią, że około 15 procent obywateli może sobie wyobrazić zagłosowanie na taką partię. Stąd bardzo ostre reakcje kierownictwa CDU. I tak przewodniczący CDU Friedrich Merz zapowiedział, że: „w przypadku realizacji tych planów CDU zerwie wszelkie mosty z „Werteunion”. (…) Zgodnie z obowiązującymi zasadami równoczesne członkostwo w CDU nie będzie możliwe. Pozwoli to też poprowadzić procedurę wykluczenia Maaßena z partii, o czym od dawna mówimy”. Prawdą też jest, że liczba członków „Werteunion” wzrosła z ponad 4000 do 6000 i że napłynęło około 700 wniosków w jednym dniu, a nawet 85 procent jej członków należy obecnie do jednej z partii chadeckich: CDU albo bawarskiej CSU. I co ciekawe wielu chce przejść twierdząc, że z ich punktu widzenia i z ich poglądami CDU przecież ich nie chce. W każdym razie może się okazać, że wielu pójdzie za Maaßenem.
Co może nie będzie zabójcze, dla partii, ale poważnie ją osłabi. Sama CDU/CSU może się obudzić z przysłowiową ręką w nocniku. W każdym razie będzie ciekawie, a jeśli Hans-Georg Maaßen nie jest wtyką służb zadaniowanym do skanalizowania poglądów prawicowych i odebrania części głosów AfD.
Zdzisław Markowski
Źródło: ZM