Ukrainiec szpiegował w Polsce dla Rosji?

Funkcjonariusze Dolnośląskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej we Wrocławiu oraz Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego zatrzymali mężczyznę legitymującego się ukraińskim paszportem podejrzewanego o działania szpiegowskie.

W toku śledztwa ustalono, że obywatel Ukrainy, działając na zlecenie rosyjskich służb specjalnych planował podjęcie na terytorium Polski działań zmierzających do podpalenia obiektów na terenie miasta Wrocławia, które znajdują się w bliskiej odległości od elementów infrastruktury o znaczeniu strategicznym.

Jak donosi Dział Prasowy Prokuratury Krajowej, Ukrainiec usłyszał zarzuty udziału w międzynarodowej zorganizowanej grupie przestępczej kwalifikowane jako działania na rzecz obcego wywiadu i przygotowania do aktu dywersji i sabotażu. Czyny zarzucone podejrzanemu zagrożone są karą do 12 lat pozbawienia wolności.

Z uwagi na konieczność zabezpieczenia prawidłowego toku postępowania, realną obawę ucieczki jak również grożącą surową karę prokurator skierował do sądu wniosek o zastosowanie wobec podejrzanego środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania na okres 3 miesięcy. Sąd w pełni podzielił argumentację prokuratora i zastosował tymczasowe aresztowanie.

W grudniu 2023 roku, przypomnijmy, Sąd Okręgowy w Lublinie skazał 14 obywateli Ukrainy, Białorusi i Rosji za szpiegostwo w Polsce na rzecz Rosji. Wśród skazanych był nawet 17-letni Artur M. z ukraińskiego Czernichowa, który w czasie swej przestępczej działalności był nieletni.

Mężczyźni działali w zorganizowanej grupie – nowocześnie zorganizowanej siatce szpiegowskiej. Wykonywali przekazywane za pośrednictwem internetowego komunikatora Telegram polecenia osób, których nigdy nie widzieli, a znali tylko ich nicki, pod którymi logowali się do systemu. Grupa ta też planowała działania dywersyjne – m.in. wykolejanie pociągów z transportem wojskowym na terenie Polski i Ukrainy.