Szef Boeinga 737 Max zwolniony po wybuchu
Lider programu 737 Max w Boeingu ma opuścić firmę, która znajduje się pod presją po tym, jak fragment jednego z jej odrzutowców wybuchł podczas lotu pasażerskiego w styczniu.
Odejście Eda Clarka po prawie 18 latach pracy w firmie jest częścią szerszych zmian w dziale samolotów komercyjnych ogłoszonych w środę.
Boeing poinformował, że zmiany mają na celu poprawę jakości i bezpieczeństwa.
Dzieje się to w momencie, gdy firma przygotowuje się do spotkania z organami regulacyjnymi.
Firma stoi w obliczu kontroli od czasu incydentu na pokładzie samolotu linii Alaska Airline, który nie doprowadził do poważnych obrażeń, ale wymusił awaryjne lądowanie.
Incydent ten ożywił szersze pytania dotyczące procesów produkcyjnych popularnych samolotów Boeinga 737 Max, lata po katastrofach z udziałem innej wersji odrzutowców w 2018 i 2019 roku, w których zginęło 346 osób i które doprowadziły do globalnego uziemienia na 20 miesięcy.
W zeszłym miesiącu Federalna Administracja Lotnictwa zakazała Boeingowi zwiększania produkcji 737 Max, podczas gdy urząd dokonał przeglądu linii produkcyjnej samolotów. Inne, mniej poważne usterki zakłóciły produkcję w ostatnich latach, gdy Boeing zwiększył produkcję po uziemieniu.
Wstępne dochodzenie w sprawie tego, co poszło nie tak w odrzutowcu 737 Max 9 obsługiwanym przez Alaska Airlines wykazało, że brakowało śrub przeznaczonych do mocowania panelu drzwi, po tym jak zostały one usunięte w fabryce Boeinga w Renton w stanie Waszyngton.
Źródło: BBC
