Prezydent USA spotkał się z wdową i córką Aleksieja Nawalnego

Joe Biden, prezydent Stanów Zjednoczonych spotkał się  Julią Nawalną, żoną rosyjskiego lidera opozycji Aleksieja Nawalnego oraz jego córką. Spotkanie odbyło się w czwartek w San Francisco.

Biden złożył kondolencje Julii i Dashie Nawalnym. Wyraził podziw dla niezwykłej odwagi Aleksieja Nawalnego i jego spuścizny w walce z korupcją oraz dla wolnej i demokratycznej Rosji, w której praworządność powinna mieć zastosowanie w równym stopniu do wszystkich - przekazał Biały Dom. Złożył też hołd zmarłemu rosyjskiemu liderowi opozycji podkreślając, że ,,dziedzictwo Aleksieja będzie kontynuowane przez ludzi w całej Rosji i na całym świecie, opłakując jego stratę i walcząc o wolność, demokrację i prawa człowieka.”

Informację spotkaniu Biden opublikował w serwisie X (strona internetowa znana wcześniej jako Twitter) wraz ze swoimi zdjęciami z rodziną Nawalnego.

W przestrzeni publicznej pojawiło się niewiele szczegółów na temat przyczyny śmierci Nawalnego, a jego rodzinie dotychczas nie wydano ciała zmarłego opozycjonisty.  Joe Biden za śmierć Nawalnego obwinił Władimira Putina.  Uznał, że Putin odegrał w tym przypadku szczególną rolę. To za jego sprawą w zeszłym roku przeniesiono Nawalnego  do odległej kolonii karnej nad kołem podbiegunowym.

Przy tej okazji amerykańska agencja medialna Politico przypomniała wypowiedź  Bidena z 2021 r. Prezydent  powiedział wtedy, że gdyby Nawalny zginął w więzieniu to rosyjski przywódca poniósłby konsekwencje.

Zapytany o tę wypowiedź po śmierci Nawalnego, Biden uznał tę groźbę sprzed 3 lat jako nieistotną.  Zauważył, że Rosja poniosła już poważne konsekwencje po inwazji na Ukrainę w lutym 2022 r. Były to sankcje gospodarcze i kontroli eksportu nałożone na Rosję przez sojuszników USA i NATO.

Biały Dom, relacjonując czwartkowe spotkanie, poinformował również, że Biden zaplanował ogłosić dodatkowe sankcje w piątek. Będą one odpowiedzią na śmierć Aleksieja, represje i agresję Rosji, i jej brutalną wojnę na Ukrainie.

Pakiet dodatkowych sankcji dla Rosji – jak podaje Politico powołując się na    trzech urzędników administracji Bidena - przygotowywany był w USA jeszcze  przed śmiercią Nawalnego. Planowano go wprowadzić z okazji drugiej rocznicy wojny w Rosji z Ukrainą, która przypadnie w tę sobotę. Dodanie do niego dodatkowych środków po śmierci Nawalnego mogłoby okazać się  skomplikowane.