Sojusznicy NATO odrzucają pomysł Macrona o wysłaniu wojsk na Ukrainę

Macron powiedział, że "nie ma konsensusu" w sprawie wysłania zachodnich żołnierzy na Ukrainę.

Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow ostrzegł przed bezpośrednim konfliktem, jeśli wojska NATO zostaną tam rozmieszczone.

Siły rosyjskie odniosły ostatnio korzyści na Ukrainie, a Kijów pilnie zaapelował o więcej broni.

Macron powiedział na konferencji prasowej w poniedziałek wieczorem: "Nie powinniśmy wykluczać, że może istnieć potrzeba bezpieczeństwa, która następnie uzasadnia pewne elementy rozmieszczenia".

"Powiedziałem jednak bardzo wyraźnie, jakie jest stanowisko Francji, czyli strategiczna dwuznaczność, której się trzymam".

Francuski przywódca przemawiał w Paryżu, który jest gospodarzem kryzysowego spotkania wspierającego Ukrainę, w którym uczestniczą szefowie państw europejskich, a także USA i Kanady.

Pełnowymiarowa inwazja na Ukrainę rozpoczęta przez prezydenta Rosji Władimira Putina trwa już trzeci rok i nic nie wskazuje na to, by największa wojna w Europie od czasów II wojny światowej miała się wkrótce zakończyć.

Komentarze Macrona wywołały reakcje ze strony innych krajów europejskich i państw członkowskich NATO.

Prezydent USA Joe Biden uważa, że "drogą do zwycięstwa" jest zapewnienie pomocy wojskowej "tak, aby ukraińskie wojska miały broń i amunicję, której potrzebują do obrony", czytamy w oświadczeniu Białego Domu.

"Prezydent Biden jasno powiedział, że USA nie wyślą wojsk do walki na Ukrainie", dodano.

Kanclerz Niemiec Olaf Scholz powiedział, że nie nastąpiła żadna zmiana w uzgodnionym stanowisku, zgodnie z którym żaden kraj europejski ani państwo członkowskie NATO nie wyślą wojsk na Ukrainę.

Rzecznik premiera Wielkiej Brytanii Rishi Sunak powiedział, że kraj ten nie planuje rozmieszczenia wojsk na Ukrainie na dużą skalę, poza niewielką liczbą personelu, który już szkoli ukraińskie siły.