Argentyński prezydent ostrzega ustawodawców, że przeprowadzi reformy "z lub bez" ich poparcia

"Zamierzamy zmienić kraj na dobre... ze wsparciem lub bez wsparcia przywódców politycznych, ze wszystkimi środkami prawnymi władzy wykonawczej" - powiedział Milei ustawodawcom, którzy wstrzymali jego projekt deregulacji i cięć budżetowych.

"Jeśli szukasz konfliktu, będziesz miał konflikt" - powiedział im.

Milei przedstawił podsumowanie swoich pierwszych 82 dni urzędowania, w których zdewaluował peso o ponad 50 procent, zmniejszył dotacje państwowe na paliwo i transport, zlikwidował dziesiątki tysięcy miejsc pracy w służbie publicznej i zlikwidował setki przepisów w swojej próbie deregulacji gospodarki.

"Proszę o cierpliwość i zaufanie" - powiedział Milei. "Minie trochę czasu, zanim będziemy mogli dostrzec owoce reorganizacji gospodarczej i reform, które wdrażamy".
Reklama

Wiele z jego planowanych reform stoi w obliczu wyzwań w sądzie, z ponad 60 pozwami złożonymi przez związki zawodowe, izby biznesowe i organizacje pozarządowe, podczas gdy Argentyna była świadkiem masowych protestów obywateli, którzy obawiają się, że plany Milei pozostawią ich biedniejszymi.

"Nie widzieliśmy jeszcze wszystkich skutków katastrofy, którą odziedziczyliśmy, ale jesteśmy przekonani, że jesteśmy na dobrej drodze, ponieważ po raz pierwszy w historii atakujemy problem poprzez jego przyczynę: deficyt fiskalny, a nie przez jego objawy" - powiedział Milei.

W ostatnich tygodniach Milei skontaktował się z wpływowymi gubernatorami prowincji, liderami partii i byłymi prezydentami, aby zawrzeć "nową umowę społeczną" dla kraju, opartą na dziesięciu zasadach, w tym na "niepodlegającym negocjacjom" zrównoważonym budżecie, "nienaruszalnej" własności prywatnej i wydatkach publicznych zredukowanych do "historycznego" poziomu 25 procent PKB.