Wściekłość rolników wystawia wsparcie UE dla Ukrainy na próbę

1
0
5
Rolnicy
Rolnicy / Pixabay

Europejscy przywódcy są rozdarci pomiędzy uspokajaniem rolników rozgniewanych konkurencją importową a wspieraniem Kijowa w jego walce z rosyjską agresją.

Rządy w całej UE są oblężone przez rolników, którzy podkreślają, że tanie ukraińskie produkty zalewają ich rynki. Niektórzy wspięli się na swoje traktory i zajęli stolice. Inni zablokowali ukraińską granicę. Po tym, jak przywódcy polityczni wpadli w panikę przed czerwcowymi wyborami europejskimi, nie zamierzają się wycofać.

Nawet gdy przywódcy na szczycie obiecują solidarność i pieniądze dla Ukrainy, wciąż stawiają bariery handlowe dla swojego rozdartego wojną sojusznika. Porzucają również swoje zielone zobowiązania w rolnictwie, aby uspokoić rolników. Wolny handel i zrównoważony rozwój były podstawą programu przewodniczącej Komisji Ursuli von der Leyen.

"Jeśli chcesz chronić własny przemysł i własnych rolników, a także chcesz ocalić twarz Europy, musisz wyjaśnić w domu, że Europa nie jest czymś, co jest przeciwko tobie", powiedział w wywiadzie Balázs Orbán, główny doradca polityczny premiera Węgier Viktora Orbána.

"Powinna być po waszej stronie. A teraz tak nie jest" - powiedział Orbán w wywiadzie dla POLITICO.

W zeszłym tygodniu Bruksela przedstawiła szereg propozycji, które miały na celu zmniejszenie wymogów środowiskowych dla rolników, aby uwolnić ich od obciążeń administracyjnych, które według nich uniemożliwiają im konkurowanie z tańszym importem.

W tym tygodniu instytucje UE osiągnęły również porozumienie w sprawie nałożenia dalszych ograniczeń na import ukraińskich produktów rolnych w ramach przedłużenia środków nadzwyczajnych przyznanych Kijowowi w następstwie inwazji Rosji. Ograniczenia zostały dodane w celu znalezienia delikatnej równowagi między wspieraniem gospodarki Kijowa a nie denerwowaniem zmagających się z trudnościami rolników, którzy mogą wpłynąć na czerwcowe wybory europejskie.

Źródło: POLITICO

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną