Rosja straszy kolejne państwo. "Wystąpią dotkliwe konsekwencje"
Od czasu wybuchu wojny na Ukrainie, Rosja zaczęła straszyć wiele innych państw. Tym razem padło na Japonię. Groźby wypowiedział ambasador Rosji w Tokio Nikołaj Nozdrew. Oto, co powiedział.
Niedawno Stany Zjednoczone ogłosiły, że Japonia zdecydowała się na przyjęcie ich wniosku w sprawie systemów obrony powietrznej Patriot. Od tego momentu Japonia będzie mogła przekazać broń krajom za granicą, która wyprodukowana jest na podstawie licencji z innego kraju. Zaczęły się, więc pojawiać informacje, że broń ta będzie wykorzystywana przez Ukrainę w walce z Rosją.
Na ten temat wypowiedział się ambasador Rosji w Tokio Nikołaj Nozdrew. Groził Japonii, że jeżeli Patrioty trafią na Ukrainę, wtedy Japonia poniesie konsekwencje.
"W kwestii dostaw Patriotów jest oczywiste, że wszystkie decyzje zostały podjęte bardzo szybko, jeśli nie w pośpiechu, aby wykonać to konkretne zadanie. I tak naprawdę ta decyzja pozwala w pewnym sensie Amerykanom przejąć kontrolę nad bronią, którą posiada strona japońska i wykorzystać ją według własnego uznania. W związku z tym starannie zadbamy o to, aby dostarczone Patrioty nie trafiły na Ukrainę, bo jeśli tak się stanie, wystąpią dotkliwe konsekwencje dla stosunków dwustronnych, włączając w to nasze kroki odwetowe"
-powiedział ambasador Rosji w Tokio Nikołaj Nozdrew.
Napięte stosunki japońsko-rosyjskie
Przypomnijmy, że zarówno Rosja jak i Japonia nie mają w ostatnim czasie zbyt dobrych relacji. Spór Rosji i Japonii dotyczy m.in kwestii przynależności Wysp Kurylskich. Po 1945 roku Japonia zdecydowała się zrezygnować z praw do tego archipelagu na rzecz Związku Radzieckiego.
Rząd japoński uważa, że rezygnacja nie dotyczyła takich wysp jak: Iturup, Kunaszyr, Szykotan oraz archipelagu Habomai. Nazywa je Terytoriami Północnymi - pokazuje to ich odrębność oraz przedmiot roszczenia.
Źródło: Redakcja