W lutym okazało się, że zawyżał wartości nieruchomości i nakazano mu zapłacić karę w wysokości 464 milionów dolarów.

Wniesienie kaucji oznacza, że nowojorski prokurator generalny nie może wyegzekwować kary poprzez zamrożenie kont bankowych lub zajęcie majątku do czasu rozpatrzenia jego apelacji.

Republikanin zaprzecza popełnieniu wykroczenia i twierdzi, że sprawa jest polityczną nagonką.

Pierwotnie Trumpowi nakazano wpłacenie kaucji w wysokości pełnej kary, ale w zeszłym tygodniu została ona zmniejszona do 175 milionów dolarów po tym, jak jego prawnicy stwierdzili, że "niemożliwe" jest zabezpieczenie kaucji tej wielkości.

Jeśli trzech sędziów w panelu apelacyjnym orzeknie przeciwko niemu, będzie musiał wyłożyć pełne 464 mln dol. lub zaryzykować demontaż swojego słynnego imperium nieruchomości.

Przynajmniej na razie Trumpowi oszczędzono upokorzenia związanego z odebraniem mu jego nieruchomości, takich jak Trump Tower na Manhattanie i posiadłość Mar-a-Lago na Florydzie.

W oświadczeniu jego prawniczka Alina Habba powiedziała: "Zgodnie z obietnicą, prezydent Trump wpłacił kaucję. Z niecierpliwością czeka na dochodzenie swoich praw w apelacji i obalenie tego niesprawiedliwego wyroku".

Sprawa o oszustwo przeciwko Trumpowi została złożona przez nowojorską prokurator generalną Letitię James, demokratkę, w 2022 roku.