USA przygotowują się na możliwy irański odwet po izraelskim ataku
Wojska amerykańskie są już w stanie wysokiej gotowości w regionie w związku z atakami sił wspieranych przez Iran.
Według trzech amerykańskich urzędników i jednego izraelskiego, Stany Zjednoczone przygotowują się na ewentualny poważny irański atak na Izrael lub jego siły w odwecie za nalot, w którym w tym tygodniu zginęło kilku wysokich rangą irańskich dowódców.
Amerykańscy urzędnicy uważają, że w najbliższych dniach może dojść do jakiejś znaczącej akcji wojskowej przeciwko siłom izraelskim, według urzędników, którym przyznano anonimowość w celu omówienia delikatnego tematu. Pentagon nie wierzy, że siły amerykańskie będą celem ataku i nie zmienia w tej chwili rozmieszczenia swoich aktywów, powiedział jeden z urzędników.
Mimo to istnieje obawa, że jakikolwiek irański odwet na siłach izraelskich może eskalować i wywołać szerszy konflikt, powiedział urzędnik.
"Jesteśmy w tym oknie, w którym uważamy, że mogą odpowiedzieć w dowolnym momencie" - powiedział urzędnik. "Sytuacja może eskalować, a wtedy dojdzie do tego, czego staramy się uniknąć, czyli szerszej wojny regionalnej".
Najwyżsi irańscy urzędnicy przysięgli odpowiedzieć po izraelskim nalocie na konsulat Iranu w Damaszku w Syrii w tym tygodniu, w którym zginęło co najmniej siedmiu członków irańskiego Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej. Wśród zabitych był najwyższy rangą dowódca w Syrii, Mohammad Reza Zahedi, oraz jego zastępca, Mohammad Hadi Haji Rahimi.
Izrael nie wziął na siebie odpowiedzialności za atak, ale rzeczniczka Pentagonu Sabrina Singh powiedziała w tym tygodniu, że Departament Obrony ocenił, że za atakiem stał Izrael.
W bezpośrednim następstwie administracja Bidena szybko przekazała Iranowi, że nie ma nic wspólnego z atakiem, powiedział jeden z amerykańskich urzędników.
Wojska amerykańskie są już w stanie wysokiej gotowości w regionie na wypadek ataków sił wspieranych przez Iran. Od czasu inwazji Izraela na Strefę Gazy w październiku, bojownicy powiązani z Teheranem zaatakowali wojska amerykańskie w Syrii, Iraku i Jordanii co najmniej 170 razy, w tym atak drona, który zabił trzech żołnierzy amerykańskich i skłonił prezydenta Joe Bidena do zarządzenia odwetowych nalotów.
Źródło: POLITICO