Stan nadzwyczajny w Rosji. Wszystko z powodu powodzi
W regionie Orenburg ewakuowano ponad 4000 osób po wylaniu rzeki Ural.
W Rosji zdecydowano się wprowadzić stan nadzwyczajny. Informację tę podały państwowe media. Przypomnijmy, że do powodzi doszło w regionie Orenburg.
Władze regionalne podały, że powodzie spowodowane podnoszącym się poziomem wody w rzece Ural zmusiły do ewakuacji ponad 4000 osób, w tym 885 dzieci. Stanowa agencja informacyjna Tass podała, że zalanych zostało kolejnych 2000 domów, co daje łączną liczbę prawie 6300 w regionie. Rosyjski minister ds. sytuacji nadzwyczajnych Aleksander Kurenkow przybył w niedzielę do Orska – jednego z najbardziej dotkniętych miast – aby nadzorować akcję ratunkową.
„Proponuję sklasyfikować sytuację w regionie Orenburg jako stan nadzwyczajny na szczeblu federalnym i ustanowić federalny poziom reagowania”
– powiedział minister w rozmowie z mediami państwowymi.
Według burmistrza Wasilija Kozupitsy, Orsk, położony około 20 km na północ od granicy z Kazachstanem, najbardziej ucierpiał w wyniku powodzi, w wyniku której w piątek pękła tama. Państwowa agencja poinformowała, że do niedzielnego poranka 4500 budynków mieszkalnych w mieście liczącym ponad 200 000 mieszkańców zostało zalanych i kontynuowano ewakuację.
Obecnie sprawa związana z pęknięciem tamy jest badana. Pojawiają się bowiem podejrzenia dotyczące pewnych naruszeń konstrukcyjnych.
W niedzielę urzędnicy ze stolicy regionu, zwanego także Orenburgiem, położonego około 250 mil od Orska, napisali w Telegramie, że sytuacja w mieście się pogarsza, ponieważ poziom wody wzrósł o 28 cm w porównaniu z poprzednim dniem. Podali, że zalanych zostało ponad 1300 domów, a 428 osób ewakuowano.
Źródło: Redakcja