Biden rozważa australijski wniosek o wycofanie zarzutów wobec Assange'a

Parlament tego kraju przyjął niedawno ustawę - popartą przez premiera Anthony'ego Albanese - wzywającą do powrotu Assange'a do jego rodzinnej Australii.

Stany Zjednoczone chcą ekstradycji 52-latka z Wielkiej Brytanii w związku z zarzutami kryminalnymi dotyczącymi wycieku danych wojskowych.

Assange zaprzecza zarzutom, twierdząc, że przecieki były aktem dziennikarstwa.

Prezydent został zapytany o wniosek Australii w środę i powiedział: "Rozważamy to".

Ustawa została przyjęta przez australijski parlament w lutym. Pan Albanese powiedział posłom: "Ludzie będą mieli różne poglądy na temat postępowania pana Assange'a... Ale niezależnie od tego, jakie jest ich stanowisko, ta sprawa nie może trwać w nieskończoność".

52-letni Assange walczy z ekstradycją w brytyjskich sądach.

Ekstradycja została wstrzymana w marcu po tym, jak londyński High Court stwierdził, że Stany Zjednoczone muszą zapewnić, że nie grozi mu kara śmierci.

High Court ma ocenić wszelkie odpowiedzi ze strony władz USA pod koniec maja.

W poście na Twitterze/X, skierowanym do pana Bidena, żona Assange'a, Stella, powiedziała: "Zrób to, co należy. Wycofaj zarzuty".

Kristinn Hrafnsson, obecny redaktor naczelny WikiLeaks, powiedział, że "nie jest jeszcze za późno", aby prezydent powstrzymał próbę ekstradycji, która według niego była "aktem motywowanym politycznie" przez poprzednika pana Bidena.

Amerykańscy prokuratorzy chcą postawić założycielowi Wikileaks 18 zarzutów, prawie wszystkie na podstawie ustawy o szpiegostwie, w związku z ujawnieniem poufnych amerykańskich dokumentów wojskowych i depesz dyplomatycznych dotyczących wojen w Afganistanie i Iraku.

Assange założył stronę internetową Wikileaks w 2006 roku. Twierdzi, że opublikował ponad dziesięć milionów dokumentów, w tym wiele poufnych lub zastrzeżonych oficjalnych raportów związanych z wojną, szpiegostwem i korupcją.

W 2010 r. opublikował nagranie wideo z amerykańskiego helikoptera wojskowego, na którym widać, jak cywile są zabijani w stolicy Iraku, Bagdadzie.