Chiny zagrażają europejskim dostawom prochu

Szef Saab ostrzega, że Pekin dominuje w dostawach kluczowego składnika do produkcji prochu do wystrzeliwania pocisków oraz metalu do łodzi podwodnych i okrętów wojennych.
Europa jest zbyt zależna od Chin w zakresie produkcji prochu do amunicji i ryzykuje kryzys dostaw, który może zagrozić bezpieczeństwu kontynentu, ostrzegł jeden z najważniejszych wykonawców obronnych w UE.
W wywiadzie dla POLITICO, dyrektor generalny Saab Micael Johansson wezwał rządy do ograniczenia przepisów środowiskowych, aby ułatwić firmom dywersyfikację łańcuchów dostaw krytycznych komponentów wojskowych.
Pekin odgrywa kluczową rolę w zaopatrywaniu krajów UE w surowce potrzebne dla ich przemysłu obronnego, mimo że Chiny zapewniają również istotne wsparcie dla machiny wojennej Władimira Putina na Ukrainie.
Jeśli chodzi o dostawy składników prochu strzelniczego - materiału miotającego używanego do wystrzeliwania pocisków - zachodnie firmy zbrojeniowe powinny dążyć do dywersyfikacji swoich źródeł, powiedział Johansson.
Chociaż czas realizacji i ceny niektórych komponentów uległy poprawie, Johansson powiedział POLITICO, że europejski przemysł obronny nadal boryka się z "wąskimi gardłami", zwłaszcza w przypadku "proszku i nitrocelulozy do produkcji proszku".
"Ryzyko, że Chiny odłączą dostawy nitrocelulozy do produkcji prochu w Europie... byłoby szkodliwe".
Odkąd rozpoczęła się wojna na Ukrainie, europejskie firmy zbrojeniowe znajdują się pod presją, by szybciej produkować więcej broni i amunicji - zarówno w celu wsparcia Kijowa, jak i wzmocnienia obrony krajowej.
Ponieważ Ukraina ma coraz większą przewagę liczebną nad Rosją, niepowodzenie Zachodu w wysłaniu wystarczającej ilości amunicji do Kijowa już teraz kształtuje wynik wojny.
Komisja Europejska szacuje, że do początku 2026 roku blok będzie produkował 2 miliony pocisków rocznie. Jednak jedną z głównych przeszkód w szybszej produkcji jest niedobór materiałów pędnych i wybuchowych.
Źródło: POLITICO