Mężczyzna, który podpalił się przed procesem Trumpa na Manhattanie, zmarł

0
0
6
Miejsce zdarzenia
Miejsce zdarzenia / YouTube

Zmarł mężczyzna, który podpalił się przed sądem na Manhattanie, gdzie toczy się proces byłego prezydenta Donalda Trumpa.

37-letni Maxwell Azzarello oblał się płynem, po czym wyrzucił w powietrze broszury z "teoriami spiskowymi".

Stało się to w momencie, gdy zakończyła się selekcja ławy przysięgłych na proces Trumpa.

Został zabrany do szpitala w piątek w stanie krytycznym, gdzie później zmarł, potwierdziła CBS News - amerykański partner BBC.

Trump był w budynku, aby wziąć udział w wyborze ławy przysięgłych, gdzie miał ochronę, ale były prezydent opuścił budynek podczas incydentu.

Nowojorska policja poinformowała w sobotę, że Azzarello został uznany za zmarłego przez personel szpitala, podała NBC.

Ochrona sądu nie została naruszona podczas piątkowego incydentu, powiedzieli funkcjonariusze pogotowia. Sprawa, która właśnie zakończyła selekcję ławy przysięgłych, została wznowiona późnym popołudniem. Mowy wstępne mają rozpocząć się w poniedziałek.

Śledczy powiedzieli, że otrzymali telefon alarmowy 911 około godziny 13:30 czasu lokalnego (18:30 BST), informujący ich, że mężczyzna podpalił się.

Zidentyfikowano go jako 37-letniego Maxwella Azzarello, który przybył do Nowego Jorku ze swojego domu na Florydzie w zeszłym tygodniu. Mężczyzna nie był notowany w Nowym Jorku, a jego rodzina na Florydzie nie wiedziała, że przyjechał do miasta.

Szef nowojorskiej policji, Jeffrey Maddrey, powiedział, że Azzarello był widziany, jak "kręcił się" po parku, zanim sięgnął do torby po łatwopalny płyn i broszury.

Źródło: BBC

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną