Korupcja na wyższych uczelniach. Coraz więcej osób z zarzutami

Postępowanie w tej sprawie prowadzi CBA wspólnie ze Śląskim Wydziałem Zamiejscowym Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Katowicach.

Rzecznik przekazał, że zatrzymano kolejne 3 osoby, doszło do tego na terenie województwa zachodniopomorskiego, śląskiego oraz wielkopolskiego. Osoby te są podejrzane o związek ze sprawą wręczania korzyści majątkowych dyrektorowi Polskiej Komisji Akredytacyjnej.

Wśród zatrzymanych jest Andrzej K. były rektor Akademii Polonijnej w Częstochowie, a także dwóch obecnych rektorów niepublicznych uczelni wyższych tj. Waldemar U. z Wyższej Szkoły Humanistycznej TWP w Szczecinie oraz Marek W. z Wyższej Szkoły Kadr Menadżerskich w Koninie.

Afera Collegium Humanum wybuchła w marcu 2023 roku, gdy CBA zatrzymało dwie osoby podejrzane o przyjęcie korzyści majątkowych. Okazało się też, że prywatna wyższa uczelnia Collegium Humanum może handlować dyplomami MBA, pozwalającymi m.in. na ubieganie się o posady w radach nadzorczych spółek Skarbu Państwa. Okazało się też, że dyplomy tej uczelni w sposób nielegalny uzyskało wiele osób, w tym znanych z pierwszych stron gazet - polityków, oficerów służb specjalnych i dowódców wojskowych.

Śląski wydział zamiejscowy ds. przestępczości zorganizowanej i korupcji Prokuratury Krajowej w Katowicach przedstawił już zarzuty nie tylko osobom związanym z uczelnią. Wśród zatrzymanych przez CBA również dyrektor biura Polskiej Komisji Akredytacyjnej Artur G. i członkini jego rodziny, Marta G.

W związku z nieprawidłowościami w zdobywaniu dyplomów ukończenia studiów prokurator przedstawił zarzuty 32 osobom. Kierującemu tym procederem Pawłowi Cz., pełniącemu funkcję rektora wyższej uczelni niepublicznej, prokurator zarzucił popełnienie łącznie 30 przestępstw. Trzy zza trzymanych osób przebywają od połowy marca w areszcie.

Collegium Humanum ma ustanowiony przez prokuratora zarząd przymusowy. Zabezpieczone zostały środki na grzywnę, jaka grozi Cz. - 250 tys. zł, świadczenie pieniężne - 40 tys. zł oraz na zwrot korzyści, które miał uzyskać w wyniku tego przestępstwa - ponad 1,1 mln zł.