Jak Tusk ograł Lewicę [NASZA OPINIA]
Nowa Lewica z wynikiem 6,3% osiągnęła bardzo słaby wynik. Jest to m.in. zasługa Donalda Tuska.
Tusk chętnie podjął lewicowe postulaty, ale nie spieszy się z ich wprowadzaniem. Jeśli nawet przeforsował projekt aborcyjny i pigułki "dzień po" to upadły one za sprawą weta Andrzeja Dudy. Oczywiście, nie ponosi za to odpowiedzialności, ale jak się wydaje, jest mu to na rękę, W ten sposób bowiem nie traci części centrowych wyborców, którzy mogliby być oburzeni za daleko idącymi zmianami. W sprawie pigułki "dzień po" ministerstwo zdrowia minister Leszczyny podjęło co prawda jeszcze jedną próbę działania pozaustawowego i zaproponowało, żeby farmaceuci wystawiali recepty na ten środek wczesnoporonny, ale działanie to zakończyło się fiaskiem. Tylko 1% aptek zechciał dołączyć do programu. Eksperci uważają, że aptekarze boją się pozwów.
I znowu, można widzieć w tym nieskuteczność działań Tuska, ale też sprytny manewr. Werbalnie popiera on postulaty Lewicy, a w praktyce nic nie robi. Polityka ciepłej wody w kranie tak nie dodaje wrogów, jak prawdziwe działania. Lewica w ten sposób najwięcej traci, bo jej wyborcy chcą realizacji swojej agendy, a tymczasem muszą się zadowolić likwidacją prac domowych, z których część zapewne nie popiera tych zmian.
Lewica staje się coraz mniej wiarygodna, a jej wyborcy po prostu przechodzą do KO, bo nie widzą realnej różnicy, albo przestają głosować. Na lewicy tymczasem polityce głównie starają się o swój osobisty interes, wydarcie mandatu i pozyskanie wysokiego uposażenia.
W dodatku Tusk podejmuje działania, które ośmieszają Lewicę, jak umacnianie granicy i zezwalanie na strzelanie na granicy, co idzie wbrew lewicowej propagandzie o złych strażnikach granicznych i dobrych uchodźcach. Lewica, tkwiąc w takim rządzie, firmuje te działania. Podobnie w gospodarce, KO idzie bardziej w stronę liberalną niż lewicową, raczej zabiera niż daje, ograniczając pomoc socjalną.
Źródło: Media