Budowa elektrowni atomowej zagrożona?

0
1
6
Elektrownia jądrowa, zdjęcie ilustracyjne
Elektrownia jądrowa, zdjęcie ilustracyjne / Pixabay

Przygotowania do budowy elektrowni jądrowej w Koninie , którą realizuje spółka PGE PAK Energia Jądrowa (PGE, ZE PAK i KHNP) mogą zostać wstrzymane. Ostateczne losy projektu będą zależeć od ustaleń w trójkącie: Polska, Korea, Zygmunt Solorz - czytamy w "Dziennika Gazety Prawnej". Czy rząd Donalda Tuska nie chce atomu?

Informacje "Dziennika Gazety Prawnej" pokazują, że kolejna, ważna i strategicznie potrzebna inwestycja zapoczątkowana przez rząd Zjednoczonej Prawicy może zostać wstrzymana, a co gorsze, wyrzucona na śmietnik. Po CPK czas na energetykę jądrową.

Jak informuje "DGP", projekt budowy elektrowni jądrowej przez Polską Grupę Energetyczną i należący do Zygmunta Solorza ZE PAK we współpracy z koreańskim koncernem KHNP może zostać zamrożony. Taki komunikat według Polityki Insight miały przekazać partnerom władze PGE na zeszłotygodniowym posiedzeniu rady nadzorczej PGE PAK. "Jesteśmy na bardzo wstępnym etapie analizy projektu. Jego struktura i sposób organizacji zostały zdeterminowane przez poprzedni rząd. Realizacja tak kluczowego projektu infrastruktury energetycznej musi być wpisana w całościową strategię rządu, dotyczącą rozwoju i docelowego modelu segmentu energetyki jądrowej w naszym kraju. Tak ważnych i krytycznych dla krajowego bezpieczeństwa energetycznego inwestycji nie można realizować z pominięciem całościowej strategii rządu w tym zakresie. Kluczowe są więc polityczne decyzje i to rząd określi, które projekty i w jakich lokalizacjach będą przedmiotem dalszych, szczegółowych analiz technicznych" – zakomunikowało w odpowiedzi na pytanie gazety biuro prasowe spółki.

Gazeta informuje, że prace nad dokumentami potrwają jeszcze wiele miesięcy. "Uzależnienie decyzji o projekcie jądrowym od tego typu rozstrzygnięć może więc oznaczać zawieszenie inwestycji na kołek. A czarne chmury zbierały się nad nim od dłuższego czasu. Dystansował się do tego projektu m.in. pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej Maciej Bando w rozmowie z DGP" - czytamy.

Co najbardziej ponure to to, że gazeta ujawnia, że powodem wstrzymania prac nad budową elektrowni jądrowej tej spółki jest to, że jej akuszerem był Jacek Sasin z PiS. Dla obecnej władzy wszystkie projekty, za którymi stali ludzie PiS powinny zostać unicestwione. Jeśli tak dalej pójdzie, Polska stanie się najbardziej nierozwojowym krajem w UE.

Źródło: Dziennik Gazeta Prawna

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną