Na antenie radiowej Trójki Jarosław Kuźniar rozmawiał z Renatą Grochal i Jackiem Czarneckim o wyborach prezydenckich.

Jacek Czarnecki zasugerował, że Jarosław Kaczyński może wystawić Beatę Szydło jako kandydatkę na prezydenta, bo ma ona dużą popularność.

Nie zgodziła się z tym Renata Grochal, która przypomniała słowa Jarosława Kaczyńskiego, że Polska nie jest gotowa na kobietę prezydenta.

W odpowiedzi na to padły szokujące słowa Kuźniara. Dyskutanci zauważyli, że są w szoku i ten "żart" był seksistowski.

Dopiero po audycji, zapewne pod wpływem przełożonych, Kuźniar przeprosił, pisząc: "Przepraszam Beatę Szydło. Dynamika dyskusji w studio pchnęła mnie w żart niepotrzebny. Pozostaję z szacunkiem".