Kłopoty członków KRS. Groźba wydalenia z zawodu

0
0
5
KRS
KRS / Autorstwa Adrian Grycuk - Praca własna, CC BY-SA 3.0 pl, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=97367468

Wszystko na to wskazuje, ze zapowiadane przez Ministerstwo Sprawiedliwości rozliczenie członków niekonstytucyjnej, upolitycznionej Krajowej Rady Sądownictwa właśnie się rozpoczęło. Powołany przez Adama Bodnara został specjalny rzecznik dyscyplinarny, tzw. ad hoc. Został nim sędzia karnista Cezariusz Baćkowski z Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu. Jego zadaniem będzie m.in. zbadanie postępowania członków KRS. Jeśli postanowi wszcząć wobec nich postępowania dyscyplinarne, a sąd dyscyplinarny uzna, że popełnili oni poważne delikty dyscyplinarne, konsekwencją może być nawet wydalenie z zawodu sędziego.

Nowo powołany specjalny rzecznik dyscyplinarny będzie badał postępowanie członków upolitycznionej KRS nie tylko w obecnej, trwającej od 2022 r. drugiej kadencji tego  organu, ale od czasu jego utworzenia za rządów PiS, czyli od 2018 r.  Postępowaniem, najpierw wyjaśniającym, a później potencjalnie dyscyplinarnym - objętych ma być 18 sędziów, członków KRS obecnej oraz poprzedniej kadencji.

 

Zgodnie z przepisami w KRS zasiada w każdej kadencji 15 sędziów, którzy decydują o awansach wszystkich sędziów sądów powszechnych z całej Polski. Zgodnie z  konstytucją powinni być wybierani przez środowiska sędziowskie, a politycy mają prawo wyłącznie wskazać do tego gremium czterech posłów i dwóch senatorów. W 2017 r. ustawa o KRS została tak zmieniona, że wszystkich sędziowskich członków wybierał Sejm. Ponieważ sejmową większość miała wówczas Zjednoczona Prawica, do KRS wybrani zostali kandydaci wskazani głównie  przez  PiS i Solidarną (później Suwerenną) Polskę.

 

Tak wybranna KRS budziła przeciw znacznei części sędziów w Polsce oraz w Europie. Radzie szefuje obecnie Dagmara Pawełczyk-Woicka, szkolna koleżanka Zbigniewa Ziobry i była prezeska krakowskiego Sądu Okręgowego, która zasłynęła m.in. gnębieniem niezależnego sędziego Waldemara Żurka. Inni sędziowie - członkowie neoKRS też wsławili się decyzjami, które były na rękę politykom poprzedniej władzy. Na jej przychylność liczyć mogli głównie sędziowie powiązani z rządzącą Zjednoczoną Prawicą oraz tacy, którzy bezkrytycznie popierali często niekonstytucyjne i sprzeczne z prawem unijnym i międzynarodowym zmiany w prawie forsowane przez PiS.

Co więcej, neoKRS przyjmowała uchwały, w których uznawała za nieważne dla polskiego porządku prawnego przełomowe wyroki, choćby, Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu, które podważały decyzje poprzedniej władzy. Rada atakowała także niezależne stowarzyszenia sędziowskie, jak Iustitia i Themis oraz imiennie sędziów walczących o praworządność.

 

To jednak nie koniec kłopotów członków neoKRS. Kilk dni temu Prokuratura Krajowa wszczęła postępowanie, z zawiadomienia stowarzyszenia Iustitia, dotyczące podejrzenia popełnienia przestępstw przez członków tego organu. Sędziowie z neoKRS mogli dopuścić się przekroczenia uprawnień i działania na szkodę interesu publicznego w celu osiągnięcia korzyści osobistej. To przestępstwa,  za które grozić może nawet do 10 lat więzienia.

 

 

Źródło: Onet, media

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną