Jedno słowo. Tak Maciej Stuhr żegna zmarłego ojca!
Wczoraj (9.07.2024) Maciej Stuhr potwierdził śmierć swojego ojca - Jerzego Stuhra. Później pożegnał go w sieci jednym tylko słowem.
Jerzy Stuhr na przestrzeni lat przeszedł zawał serca, miał nowotwór krtani, następnie przeszedł drugi zawał serca, a w 2020 miał udar mózgu. Mimo to, jeszcze w lutym 2024 r. twierdził, że nie chce rezygnować z grania i że ma "ciągotki filmowe". Tym samym śmierć aktora - pomimo jego wieku (77 lat) - była zaskoczeniem.
Stuhra pożegnało wiele osób. Mateusz Morawiecki dziękował aktorowi za jego wkład w polską kulturę:
Odszedł niezapomniany i niezastąpiony Jerzy Stuhr.
Jego legendarnego poczucia humoru, ról i tekstów nie sposób wyliczyć.
Filip Mosz z “Amatora”, Lutek Danielak z "Wodzireja", Maksik z “Seksmisji”, Osioł ze “Shreka”, komisarz Ryba z “Kilera” z jednej strony, z drugiej - rektor krakowskiej PWST, reżyser, laureat wielu nagród, odznaczony Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski „za wybitne zasługi dla kultury polskiej, za osiągnięcia w twórczości artystycznej oraz działalności pedagogicznej”.
I choć w ostatnich latach różniliśmy się w diagnozach na temat Polski i jej problemów - to nigdy nie zapomnę, ile uśmiechu i radości przyniósł kolejnym pokoleniom Polaków.
Monika Richardson broniła też aktora pisząc:
Wspaniały człowiek, inteligentny, czarujący, dowcipny, ale też dobry. Miał nienaganne maniery, był niezwykle, po krakowsku skrupulatny i rzetelny. Cudownie się go słuchało, uwielbiałam z nim rozmawiać, miałam też zaszczyt obserwować go na planie „Rewizora” realizowanego dla Teatru Telewizji.
Nigdy nie usłyszałam z jego ust niegrzecznego komentarza, nigdy nie pozwalał sobie, żeby być wobec kogokolwiek lekceważący.
Usłyszałam za to wiele słów krytyki pod jego adresem, najpierw za jego przekonania polityczne, potem za jego zachowanie towarzyszące incydentowi, gdy prowadził samochód po alkoholu. Szybcy jesteśmy w ferowaniu wyroków, bez problemu dostrzegamy drzazgę w oku naszego brata. Gorzej nam się udaje zobaczyć belkę w swoim oku…
Natomiast sam Maciej Stuhr pożegnał ojca w szczególny sposób. Zamieścił zdjęcie, na którym widać trzy pokolenia: dziadka (Jerzy), syna (Maciej) i wnuka - 8-letniego Tadeusza. Zdjęcie podpisał słowem:
Wdzięczność.
Jak wiadomo relacje dzieci i rodziców różnie się układają i każdy popełnia błędy. Warto jednak pamiętać dobre chwile i zachować wdzięczność dla rodziców.
Zobacz też: Elton John w sklepie z butami. TAM zrobił coś ODRAŻAJĄCEGO!