Prezydent Ukrainy powiedział to wprost. Tak skomentował...
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski wypowiedział się w optymistycznym tonie na temat wizyty swojego ministra spraw zagranicznych Dmytra Kuleby w Chinach. Przekonywał, że Chiny zainteresowane są integralnością i suwerennością jego kraju. Kułeba odbył podróż dyplomatyczną do Pekinu, w celu wspólnego znalezienia sposobu na szybsze zakończenie wojny z Rosją, trwającej nieprzerwanie od lutego 2022 roku. Potwierdził również gotowość Kijowa do rozmów z Kremlem, do czego jednak Moskwa odnosi się z pewną rezerwą.
Chiny uważa się za głównego sojusznika Rosji i jedyny kraj zdolny wywrzeć na nią większy wpływ. Zełenski pochwalił Xi Jinpinga za obietnicę nie dostarczania broni armii rosyjskiej. Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow natomiast niekoniecznie pozytywnie zapatruje się na kwestię rozmów pokojowych. Stwierdził, że ich armia w pełni realizuje założenia strategiczne i bez względu na wszelkie okoliczności osiągnie swoje cele. Pieskow uważa, że wobec nieuznawania przez stronę rosyjską Zełenskiego jako głowy państwa ukraińskiego jakiekolwiek próby wywierania nacisku za pośrednictwem Pekinu są skazane na niepowodzenie.
Prezydent Rosji Władimir Putin zajął jasne stanowisko odnośnie warunków zakończenia konfliktu zbrojnego. Żąda, aby Ukraina wyrzekła się dążenia do członkostwa w NATO i kilku obszarów na wschodzie i południowym wschodzie kraju, oraz domaga się wycofania wojsk ukraińskich z obwodów donieckiego, ługańskiego, chersońskiego i zaporoskiego. Ponadto Moskwa w dalszym ciągu pragnie „denazyfikacji Ukrainy”, jednakże nie doprecyzowuje, co właściwie ona oznacza.
Kijów z kolei wezwał wojska rosyjskie do wycofania się z terytorium Ukrainy, lecz najnowsze działania, podejmowane przez Kułebę wskazują, że Ukraińcy są skłonni do kompromisu. Podczas rozmów w Chinach minister wyraził chęć bezpośrednich negocjacji z Rosją.
Armia Putina nieustannie bombarduje Ukrainę z powietrza - z różnym skutkiem. Nowy dowódca rosyjskich sił powietrznych - pochodzący z Odessy Siergiej Kobyłasz, jest oskarżany o liczne ataki na obiekty cywilne. Rzecznik ukraińskiej marynarki wojennej, Dmytro Pletentszczuk za pośrednictwem Facebooka poinformował, że Flota Czarnomorska wycofała wszystkie okręty z Morza Azowskiego. Prawdopodobnie przyczyniły się do tego udane ataki na rosyjskie cele na Krymie i Morzu Czarnym, skąd Rosja przeniosła swoje jednostki pływające na inny obszar.
Pieskow postanowił przestrzec Armenię przed podążaniem zgubną jego zdaniem ścieżką Ukrainy, polegającą na zbliżeniu z Zachodem. Moskwa dała wyraz sprzeciwu wobec polityki premiera Armenii Nikola Paszyniana, nie udzielając mu pomocy w trakcie konfliktu o Górski Karabach z Azerbejdżanem we wrześniu 2023 roku. Kreml pokazał tym samym, że w razie kontynuowania prozachodniej polityki, Armenia może pozostać osamotniona na Kaukazie południowym. Mimo to rzecznik Kremla nazwał ten kraj sojusznikiem Rosji i wyraził chęć współpracy, a także dalszego utrzymywania tam bazy wojskowej. Jednakże widoczna bierność Rosji i brak militarnego wsparcia dla Erywania po napaści Azerbejdżanu dobitnie świadczy o ochłodzeniu się relacji między oboma państwami.
Tymczasem na zachodzie Europy, w związku z toczoną na wschodzie wojną trwa dyskusja nad stworzeniem armii europejskiej. Taki postulat wysunęła ostatnio w rozmowie z Rheinische Post w Düsseldorfie polityk FDP i przewodnicząca Podkomisji ds. Bezpieczeństwa i Obrony Marie-Agnes Strack-Zimmermann. Opowiedziała się za powołaniem europejskich sił zbrojnych równoległych do armii krajowych i przypomniała, że Francja zaproponowała europejską armię już w latach 50., ale potem porzuciła tą koncepcję. Według Zimmerman, stworzenie takich wojsk spowodowałoby zacieśnienie relacji na płaszczyźnie militarnej pomiędzy krajami członkowskimi UE i wzmocnienie potencjału odstraszania Rosji. Mimo, iż temat wspólnych sił zbrojnych powraca co jakiś czas, nie sprecyzowano do tej pory, w jaki sposób odbywałaby się rekrutacja, gdzie znajdowałby się Sztab Generalny, ani który język dominował by w kadrze dowódczej.
