Wielka kompromitacja rządu. Skandaliczna decyzja Tuska

0
0
8
Mieszkanie
Mieszkanie / Pixabay

Jak się okazuje, program „Mieszkanie #nastart”, który zakładał wprowadzenie kredytu hipotecznego z oprocentowaniem 0% dla młodych Polaków, nie wejdzie w życie. To kolejna niespełniona obietnica Donalda Tuska.

Kredyt hipoteczny 0% był jednym ze „100 konkretów na 100 dni rządu”, czyli obietnic przedwyborczych KO. Chodziło w tym pomyśle o kredyt hipoteczny na zakup pierwszego mieszkania z pełnym pokryciem kosztów odsetek przez państwo. Kredyt miał być dostępny dla osób do 40. roku życia, a jego maksymalna kwota miała wynosić 500 tysięcy złotych. W ostatnich dniach Polska2050 i Lewica stanowczo zaoponowały przeciwko niemu, podkreślając, że go nie poprą.

Szymon Hołownia napisał na X: „Nie poprzemy kredytu 0%. Nie poprzemy, bo to jest propozycja dla deweloperów, a nie dla ludzi potrzebujących mieszkania. I to jest propozycja, która doprowadzi do jednego: do wzrostu cen mieszkań. Na to nie ma zgody Polski 2050”.

Jak dodał: „Bezpieczny kredyt 2 %, który został wprowadzony przez rząd Zjednoczonej Prawicy. Średni wzrost cen mieszkań w Polsce o 13%! W Warszawie o 21%, w Krakowie o 29%. I co? Mamy powtórzyć ten scenariusz? Co to za państwo, które zamiast uczyć się na własnych błędach, bezrefleksyjnie je powiela?”.

Lewica zwróciła uwagę, że liczba mieszkań na rynku jest ograniczona. Wprowadzenie więc taniego kredytu nie zwiększa ich dostępności, ale daje deweloperom możliwość zwiększenia ich ceny. Wiedzą bowiem, że i tak znajdą klientów. Lewica również słusznie zauważyła, że wprowadzanie tanich kredytów prowadzi do zadłużania się najbiedniejszych, którzy długoterminowo jeszcze zbiednieją. Jest to prawda, podobnie, jak i to, że dopłaty do kredytów to przede wszystkim prezent dla banków, które mogą jeszcze więcej zarobić na swoich produktach. Pewna grupa klientów może i na tym by skorzystała, bo dostałaby upragniony kredyt, ale kosztem podatników i innych kredytobiorców.

Znamienne jednak, że Donald Tusk szedł właśnie w tym kierunku. Pokazuje to, że jego receptą na sukces jest w praktyce, w pewnych obszarach oczywiście, powiedzmy socjalnych, oferowanie tego, co PiS, tylko więcej, dwa razy więcej. „PiS wprowadził kwotę wolną od podatku w wysokości w wysokości 30 tys. złotych? My wprowadzimy 60 tys.! PiS dał ludziom kredyt hipoteczny 2%? My damy 0%!”. Co jednak także znamienne dla Tuska, o ile PiS-owi generalnie udawało się spełniać swoje obietnicy, przynajmniej socjalne, o tyle KO poprzestaje na obietnicach. Kwoty wolnej od podatku w wysokości 60 tys. na razie nie będzie, a prawdopodobnie w ogóle, tak samo kredytu O%.

W tym wypadku można się oczywiście cieszyć, ale nie zmienia to faktu, że jest to porażka Donalda Tuska. W koalicji 13 grudnia mogą jednak narodzić się inne szkodliwe pomysły. Już Lewica mówi głośno o tym, że chciałaby chronić nieuczciwych najemców, którzy nie płacą czynszu, poprzez wypłatę rekompensat ich właścicielom. Lewica opowiada się też za budową tanich mieszkań na wynajem. Ten ostatni pomysł brzmi rozsądnie, ale w praktyce w III RP wciąż się o tym mówi i nic z tego nie wychodzi. PiS chciał budować tanie domy z drewna, co zakończyło się jedynie wielką porażką. Państwo w roli wielkiego dewelopera się nie sprawdza.

PiS nie potrafił uporać się z realnym problemem, jakim jest niedostępność mieszkań dla wielu młodych ludzi. Liczba tzw. gniazdowników, a więc samotnych ludzi do 35 r. życia mieszkających z rodzicami, jedynie rośnie i osiąga gigantyczne rozmiary. KO także nie ma na to jednak na to żadnej recepty. Tymczasem według badań, w ciągu ostatniego roku zdolność kredytowa Polaków drastycznie zmalała. Przyczyniły się do tego dwa czynniki: rosnące wciąż ceny mieszkań i droższe kredyty. Lepiej nie będzie, ale za to jeszcze gorzej może być.

Tusk nie ma żadnej recepty dla młodych ludzi, a sprzeczne pomysły w łonie koalicji rządzącej będą się tylko nawzajem znosić. Większość z nich i tak nie ma zresztą sensu, więc nawet lepiej, że nie zostaną zrealizowane. To kolejna cecha rządów Donalda – zachować status quo, niczego nie zmieniać. Części wyborców to wystarcza. Sądzą bowiem, że lepiej by politycy nie robili nic, niż wszystko niszczyli.

Źródło: Bezprawnik

rząd

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną