Galińska: Hymn PO (FELIETON)
Koalicja 13 grudnia aż dyszy nienawiścią do swoich przeciwników. Od początku objęcia rządów stara się ze wszystkich sil, aby wyeliminować z życia politycznego PiS. Stąd te niekonstytucyjne działania z zajęciem mediów publicznych, Prokuratury Krajowej, nieuznawania wyroków TK , eliminowania z życia publicznego podpisów prezydenta, działalności absurdalnych komisji sejmowych, wsadzania do więzień za wyimaginowane winy, torturowania zatrzymanych i długomiesięcznego przetrzymywania takich ludzi jak ks. Olszewski i dwie urzędniczki ministerialne, związane z Funduszem Sprawiedliwości.
Po trzech miesiącach odsiadki, gdy sąd nie przedłużył im aresztu, prokuratura postawiła niespodziewanie nowy zarzut – działalność w grupie przestępczej. Wynika z tego, że siedząc w areszcie nagle w irracjonalny sposób weszli do jakiejś grupy przestępczej. Takich absurdów można mnożyć do woli.
Z nienawiści do PiS, Tusk odstępuje od budowy kluczowych obiektów takich jak CPK czy elektrownie atomowe, tylko dlatego, że są autorstwa PiS-u. W nienawiści i zapiekłości niszczą wszystko, co jest związane z PiS-em. Teraz chcą pozbawić największej partii opozycyjnej subwencji na działalność. Naciskają na członków PKW o pozytywny dla nich wynik. Zarzuty są wyimaginowane, ale np. Ryszard Kalisz, który początkowo miał wątpliwości do zgromadzonych dowodów, teraz zaczyna zmieniać zdanie. Wynik ma być ogłoszony przez PKW w najbliższy czwartek. Gdy pozbawią PiS pieniędzy, będą mieli w swoich rękach kampanię prezydencką. Uśmiechnięta Polska aż dyszy z potrzeby umieszczenia w Pałacu Prezydenckim swojego człowieka – Trzaskowskiego a może Tuska? Wszystko po to, aby zamknąć krąg swoich dokonań. Ze swoim prezydentem wszystko będzie zgodnie z prawem, tak jak oni go rozumieją.
Sami zarzucają swoim przeciwnikom, że z kampanii wyborczych organizowali pikniki wojskowe, zachęcające młodych ludzi do wstępowania do armii, a co oni robią? Cały czas z publicznych pieniędzy organizują przeróżne działania, mające wyraźny polityczny podtekst wyborczy. Skupmy się tylko na najnowszej ich działalności, jakim jest Campus Polska, czyli agitacja polityczna młodego pokolenia. Impreza finansowana z pieniędzy samorządowych, niemieckich i Sorosowych, organizowana od kilku lat przez Rafała Trzaskowskiego. Na tych wszystkich panelach, forach dyskusyjnych leje się nieprzerwanie nienawiść do ludzi myślących inaczej niż koalicja 13 grudnia. W ubiegłym roku Nitras nawoływał do opiłowywania katolików, tegoroczny Campus odwiedziło wielu prominętnych polityków partii rządzącej z Tuskiem na czele. Poszczególne ministry zabierały głos, dowodząc, że związki partnerskie to sprawa bezpieczeństwa Polski i inne podobne bzdury, których trudno zliczyć. Natomiast w sobotę, w dniu w którym rozegrała się tragedia w Poznaniu, w której śmierć poniosło dwóch strażaków biorących udział w akcji gaśniczej po wybuchu kamienicy, a w Olsztynie na Campusie hulała młodzież na dyskotece śpiewając swój hymn, którego naczelnym hasłem było „J…PiS”. Ten wiekopomny utwór był już wykonywany wcześniej, bo dwa lata temu też na olsztyńskiej imprezie, ale wtedy PiS nie zareagowała tak jak powinna.
Teraz młodzież z PO pląsała wyśpiewując tekst wzywający do wyrzucenia z Polski wszystkich zwolenników PiS . Nitras i Szłapka zachęcali młodych do pląsów i śpiewu. Trudno sobie wyobrazić, aby w innym demokratycznym państwie odbyło się coś podobnego. Wyobraźmy sobie sytuację, w której młodzi ludzie śpiewają, w miejsce PiS umieszczają PO, LGBT. Była by awantura na cały kraj i na UE. A tu po zdarzeniu europoseł Śmiszek uważa, że to naturalne zachowanie, bo to jest kulturowy dorobek. No cóż – jaka kultura, taki dorobek. Premier Tusk całe zdarzenie skwitował na platformie X krotochwilnym wpisem: „Śpiewać każdy może itd…”. Reakcja godna pana spod sklepu monopolowego, a nie premiera rządu.
Jesteśmy na najlepszej drodze, aby wychować sobie następne pokolenie, zaszczepiając im takie zasady przepojone nienawiścią, pogardą dla przeciwnika i agresją. Wszystko w ramach uśmiechniętej Polski.
