Chaos w rządzie! Chcą wycofać zmianę, którą sami wprowadzili
Rząd Tuska kilka miesięcy temu przeforsował w Sejmie zmianę dot. pełniącego obowiązki włodarza gminy w razie, gdy urząd ten zostaje przedwcześnie zwolniony. Teraz proponuje, żeby… niedawną zmianę wycofać.
Przez lata, gdy wójt/burmistrz/prezydent przedwcześnie odchodził z urzędu (bo np. zmarł albo został wybrany posłem), do czasu odbycia się przedterminowych wyborów premier wyznaczał komisarza, który miał pełnić te obowiązki. To jednak zmieniło się kilka miesięcy temu.
Rządzący argumentowali, że za czasów rządów Mateusza Morawieckiego zdarzało się, że wspomniany komisarz był powoływany ze sporym opóźnieniem, co miało paraliżować prace samorządów. To przekonało nawet opozycję, bo zarówno w Sejmie, jak i w Senacie projekt nowelizacji przeszedł jednogłośnie. Wedle przyjętych wówczas przepisów, zamiast rządowego komisarza, obowiązki włodarza gminy przejmuje jego dotychczasowy zastępca (lub pierwszy zastępca, jeśli takiego wskazano w danej gminie). Premier ma prawo wyznaczyć pełniącego obowiązki tylko wtedy, gdy brak takiego zastępcy.
Wspomniana ustawa została przyjęta pod koniec kwietnia bieżącego roku, a weszła w życie 28 maja. Tymczasem teraz rząd Tuska proponuje projekt, który… wspomniane zmiany odkręca. Budzi to kontrowersje w części koalicji. Według portalu money.pl powrót do starych rozwiązań budzi sprzeciw przede wszystkim środowiska Szymona Hołowni.
Są jednak osoby przekonujące, że odwrócenie zmiany to dobry pomysł.
To pozwala przeciąć jakieś lokalne układy, bo zastępcy wójta, burmistrza czy prezydenta są wskazani przez niego - przekonuje Tomasz Grodzki, senator PO.
Problem w tym, że sam głosował kilka miesięcy temu nad wprowadzeniem nowelizacji, którą teraz rządzący chcą cofnąć. Podobnie jak prawie wszyscy pozostali posłowie i senatorowie (część z nich była nieobecna podczas głosowania). Wygląda kuriozalnie, gdy jeszcze kilka miesięcy temu ci sami politycy przekonywali, że zmiana jest konieczna i wskazana, a teraz argumentują, że wspiera lokalne układy i powinna zostać cofnięta. Trudno takie osoby traktować poważnie.
Źródła: x.com, money.pl, sejm.gov.pl, senat.gov.pl